Nicolas Bigot, znany też jako Niko Photographisme, to fotograf pochodzący z Francji. Od 10 lat zajmuje się również UI/UX designem. Połączenie pasji i umiejętności zaowocowało powstaniem surrealistycznej serii zdjęć „The Robot Next Door”.

Bigot, tworząc ten cykl, aranżował odpowiednią scenerię, w której pozwali jego modele – oczywiście z krwi i kości.

Później przygotowywał fizycznie rekwizyty, czyli części ciała robotów. Wykonywał je z rurek, przewodów elektrycznych, a nawet trochę mniej standardowych materiałów, jak np. części pralek. Powstałe w ten sposób elementy uwieczniał na zdjęciach w tych samych miejscach i pozycjach, co wcześniej ludzi.

Połączenie tych dwóch światów na zdjęciach następowało już za sprawą odpowiednich programów komputerowych.

Płynne scalenie fotografii i dbałość o każdy, nawet najdrobniejszy detal, tworzą niesamowitą iluzje.

Można odnieść wrażenie, że mamy przed oczami zdjęcia robotów nowej generacji, które równie dobrze już teraz mogłyby funkcjonować obok nas. Inspiracją do powstania prac była obserwacja współczesnego świata. – Żyjemy w świecie, w którym niesamowicie liczy się wygląd. Zarówno w realu, jak i online. Tymczasem wciąż odgrywamy role i często nie jesteśmy sobą. Chcę pokazać, że wygląd może być zwodniczy – mówi Bigot.

Bigot poprzez serię „The Robot Next Door” chce skłonić odbiorców do refleksji nad tym, w jakim kierunku podąży trend i rozwój AI oraz transhumanizmu.

On sam zastanawia się nad tym, czy postęp technologiczny i nasze fantazje na temat przyszłości, w tym także robotów, doprowadzą do punktu, w którym faktycznie nie będziemy w stanie odróżnić człowieka od maszyny.

Do wizji fotografa faktycznie póki co możemy podchodzić z rezerwą, a nawet humorem. Jednak śledźmy to, co się dzieje w świecie sztucznej inteligencji. Później pozostanie już nam tylko baczne obserwowanie naszych sąsiadów i zastanawianie się, z jaką formą istnienia mamy do czynienia.

Źródło zdjęć: NikoPhotographisme.MyPorfolio.com
Tekst: Kinga Dembińska