Transpłciowa pływaczka wygrała zawody. Czy ma przewagę nad cispłciowymi konkurentkami?

17 marca Lia Thomas z University od Pennsylvania została pierwszą transpłciową pływaczką w historii uniwersyteckiego sportu akademickiego, która wygrała finał kobiet na dystansie 500 jardów stylem dowolnych. Jej czas wynosił 4,33:24. Na podium poza nią znalazła się również Emmą Weyant z wynikiem 4:34.99 oraz Erica Sullivan, której zajęło to 4,35:92.
Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji. Wiele osób zarzucało Thomas, że ma nieuczciwą przewagę nad cispłciowymi zawodniczkami.
Pływaczka w maju 2019 roku rozpoczęła hormonalną terapię zastępczą (HTZ), która dostosowuje poziom hormonów do takiego, jaki ma osoba cispłciowa. Zarówno National Collegiate Athletic Association (NCAA), jak i Międzynarodowy Komitet Olimpijski umożliwiają transpłciowym kobietom rywalizację w zawodach kobiet – warunkiem jest odpowiedni poziom testosteronu we krwi, który w pierwszym przypadku wynosi 5 nanomoli na litr w ciągu 3 lat, a w drugim 10 nanomoli. Dość powiedzieć, że Thomas spełniła ten wymóg, skoro została zakwalifikowana i nie może być mowy o nieuczciwej przewadze związanej z testosteronem.
Crowd was completely silent after Lia Thomas spoke with Olympian Elizabeth Beisel after winning the 500 free at the @NCAA Championships. pic.twitter.com/41CM3QlQpk
— Emri Moore (@emrimooretv) March 17, 2022
Czy Thomas w ogóle miała jakąś przewagę? Warto przyjrzeć się jej wynikom. Podczas konkursów pływackich, które odbyły się 17 marca, pobite zostało aż 27 rekordów NCAA – jednak żadnego z nich nie pobiła Thomas, choć zawody na 500 jardów, w których wygrała, wcale nie były jedynymi, w których brała udział. Oprócz nich pływała też na 200 jardów, gdzie zajęła 5 miejsce, i na 100 jardów, gdzie wylądowała na 8 pozycji. Większość rekordów, bo aż 18, pobiła tego dnia Kate Douglass z University of Virginia – stała się tym samym także pierwszą pływaczką w historii NCAA, która pobiła na jednym spotkaniu 3 rekordy w różnych stylach.
Tymczasem czas, który osiągnęła Thomas, wygrywając na 500 jardów, jest daleki od rekordu – i to o 9 sekund.
Rekord należy do Katie Ledecky, został pobity w 2017 roku, a ogólnej klasyfikacji w tej dziedzinie w NCAA Thomas ze swoim wynikiem zajmuje 15 pozycję. Wygląda więc na to, że za zwycięstwo może podziękować opieszałej konkurencji.
No dobrze, ale czy Thomas nie idzie w tym sporcie lepiej teraz, gdy konkuruje z kobietami, a nie mężczyznami? Wcale tak nie jest.
Po tranzycji czasy Thomas uległy pogorszeniu.
Możecie to zresztą dokładnie sprawdzić, analizując tekst, który wkleiliśmy powyżej. Dość powiedzieć, że pływaczka osiąga teraz słabsze wyniki. Krytyka Thomas jest więc z jednej strony transfobiczna, z drugiej po prostu seksistowska, a z trzeciej – niedoinformowana.
Zdjęcie główne: Popsugar
Tekst: NS