10 września Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała raport poświęcony samobójstwom. Nieprzypadkowo wybrała właśnie ten dzień – w ostatni wtorek obchodziliśmy Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom, doroczne święto ustanowione przez Międzynarodowe Towarzystwo Zapobiegania Samobójstwom działające przy WHO. Jakie wnioski płyną z raportu? Niezbyt wesołe, choć globalny wskaźnik samobójstw w latach 2010-2016 spadł o niemal 10 proc.

Z raportu wynika jednak, że co 40 sekund ktoś umiera w wyniku samobójstwa, a rocznie życie odbiera sobie 800 tys. osób – czyli więcej, niż ginie na wojnach.

To nie wszystko, bo należy pamiętać o tym, że na każde samobójstwo przypada aż 20 prób odebrania sobie życia.

Samobójstwa zdarzają się we wszystkich krajach i we wszystkich grupach wiekowych. Jednak zdecydowanie więcej, bo 79 proc., ma miejsce w krajach o średnim i niskim dochodzie.

Globalny średni wskaźnik samobójstw wynosi 10,5 na 100 tys. osób. W Europie jest to 13,7 na 100 tys., a w Polsce – 16,2 na 100 tys.

Samobójstwa częściej popełniają mężczyźni – w ich przypadku wskaźnik wynosi 13,7 na 100 tys., a w przypadku kobiet zaledwie 7,5 na 100 tys. Niepokojące jest natomiast fakt, że samobójstwa są drugą przyczyną śmierci (po wypadkach samochodowych) wśród osób od 15 do 29 roku życia. W grupie nastolatków od 15 do 19 lat jest drugą przyczyną śmierci dziewcząt i trzecią chłopców. WHO przypomina o tym, jak ważna jest prewencja. – Każda śmierć to tragedią dla rodziny, przyjaciół i znajomych. Jednak samobójstwom można zapobiec. Wzywamy wszystkie kraje do włączenia sprawdzonych strategii zapobiegania samobójstwom do krajowych programów zdrowotnych i edukacyjnych w zrównoważony sposób – mówi dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Póki co tego typu rządowe strategie istnieją zaledwie w 38 krajach świata. Większość państw nie traktuje niestety problemu samobójstw priorytetowo – w wielu krajach jest to temat tabu, brakuje więc nie tylko strategi rządowych, ale także danych.

Tekst: NS