Naukowcy z wydziału stomatologii Uniwersytetu w Waszyngtonie przygotowują się do rozpoczęcia badań klinicznych, które mają na celu przetestowanie pastylek pokrytych genetycznie opracowanymi blokami budulcowymi białka. Mają one związać się z zębami użytkownika i dodać cieniutką warstwę świeżego szkliwa.

Jeśli pastylki zadziałają, mogą być pierwszym sposobem leczenia, który faktycznie odbuduje szkliwo, a nie tylko konserwuje i naprawia to, co akurat zostało.

Naukowcy testowali już miętówki na zębach pobranych od ludzi, świń, szczurów, a także na żywych gryzoniach. Podczas tych przedklinicznych prac stwierdzili, że jedna pastylka dziennie powinna wystarczyć do utrzymania szkliwa zębów w obliczu normalnego zużycia. Co więcej, badacze podejrzewają, że druga dawka dziennie faktycznie wprowadziłaby ponownie kilka mikrometrów nowego szkliwa do zębów, odwracając szkody – ale dopiero nadchodzące badania kliniczne pokażą, czy tak się rzeczywiście stanie.

– Każde badanie zajmie dwa tygodnie i spodziewamy się, że te próby potrwają nie dłużej niż trzy miesiące – powiedział w komunikacie Sami Dogan, dentysta z University of Washington.

Jeśli miętówki – oraz pasty i żele do zębów, które zespół planuje opracować w następnej kolejności – zadziałają zgodnie z opisem, będą stanowić ogromny krok naprzód w pielęgnacji i konserwacji zębów, ponieważ przesuną punkt ciężkości z ochrony szkliwa na jego odbudowę.

Kierownik zespołu, profesor Mehmet Sarikaya, zdradził, że naukowcy prowadzą rozmowy z potencjalnymi partnerami korporacyjnymi na temat zastosowań komercyjnych.

Nawet paski wybielające i wybielacze, które zostały zaprojektowane tak, aby nadać zębom zdrowszy wygląd, mogą w rzeczywistości jeszcze bardziej uszkodzić szkliwo i odsłonić znajdującą się pod nim żółtawą warstwę zębiny. Możliwość prostego odtworzenia zdrowego szkliwa znacznie poprawiłaby stan zdrowia zębów – i mogłaby nawet zmienić kierunek rozwoju stomatologii.

Tekst: Konrad Siwik
Gif: gfycat.com