W krakowskiej Nowej Hucie, tuż nad Zalewem Nowohuckim, otwarta została tężnia solankowa. Budowla wygląda tak samo jak ta, która spłonęła tam ponad dwa lata temu – to konstrukcja zbudowana z trzech 18-metrowych ramion z drewna modrzewiowego, która wypełniona jest gałązkami tarniny. Koszt inwestycji wyniósł 1,5 mln złotych. – Budowy tężni domagało się wiele środowisk. Coś takiego jest potrzebne w mieście – powiedział prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podczas otwarcia tężni, które odbyło się w ubiegłą środę.

Tężnia jest ogólnodostępna i otwarta w godzinach od 7:00 do 22:00. Wstęp jest darmowy.

Wkrótce w Krakowie powstaną kolejne tężnie – staną nad zalewem Bagry i obok Nowohuckiego Centrum Kultury. Władze miasta mają nadzieję, że budowle przyciągną nie tylko mieszkańców miasta, ale i turystów odwiedzających Kraków.

Tężnie solankowe znane są od wieków i zasada ich budowy w zasadzie się od tego czasu nie zmieniła: w dalszym ciągu opiera się na konstrukcji z drewna wypełnionej gałązkami tarniny, na które wylewa się roztwór solankowy.

Parujący roztwór solankowy sprawia, że w tężni panuje mikroklimat podobny do nadmorskiego.

Spacerując przez godzinę w pobliżu tężni, dostarczamy organizmowi tyle samo regulującego działanie tarczycy i górnego układu oddechowego jodu, co podczas trzech dni spędzonych nad morzem. Inhalacja aerozolem solankowym to jednak nie tylko dawka jodu, ale także bromu, magnezu, wapnia, żelaza, sodu i potasu. Nieprzypadkowo tężnie znajdują się w pobliżu sanatoriów i są polecane różnego rodzaju rekonwalescentom. Wizyta w tężni powinna przynieść pozytywne skutki dla palaczy, osób zmagających się z alergiami czy pracujących głosem. Ale nie tylko. Na wdychaniu roztworu solankowego mogą skorzystać w zasadzie wszyscy mieszkańcy dużych miast, którzy na co dzień stykają się z zanieczyszczonym powietrzem. Warto więc wybrać się do tężni, aby na własnej skórze odczuć pozytywny wpływ solanki – przypominamy, że te budowle znajdziecie nie tylko w Nowej Hucie!

Zdjęcie główne: KRKnews
Tekst: NS