Holandia wprowadziła ulgi podatkowe za dojeżdżanie rowerem do pracy

Jak sprawić, aby ludzie chętniej przesiedli się z samochodów na rowery? Sprawić, że im się to opłaca!
.get_the_title().

Holandia nie od dziś ma opinię doskonałego kraju dla sympatyków dwóch kółek. Na 17 mln obywateli przypadają tam aż 23 mln rowerów. W 2016 roku Holendrzy wybierali się na rowerze w aż 25 proc. podróży, jednak tylko ćwierć z tych podróży to podróże do pracy.

Jednocześnie połowa Holendrów mieszka nie dalej niż 15 kilometrów od swego miejsca pracy – nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby dojeżdżali tam rowerem.

Tamtejszy rząd postanowił ich dodatkowo do tego zachęcić. Ogłosił ostatnio, że w ciągu najbliższych trzech lat zainwestuje 345 mln euro w odpowiednią infrastrukturę, aby liczba osób dojeżdżających do pracy rowerem wzrosła o 200 tys. Powstaną specjalne rowerowe autostrady, więcej stojaków, a przechowalnie jednośladów zostaną zmodernizowane.

To jednak nie wszystko. Holenderski rząd pomyślał też o tym, jak sprawić, aby dojeżdżanie rowerem do pracy zaczęło się ludziom opłacać.

Rowerzyści mogą ubiegać się o 0,19 euro ulgi podatkowej za każdy kilometr, który przejadą do pracy i z powrotem.

Osoba pokonująca w ten sposób każdego dnia 10 kilometrów w ciągu roku może więc oszczędzić około 450 euro. Coraz więcej firm angażuje się także w działania na rzecz cyklistów. 11 dużych pracodawców oferuje zatrudnionym u siebie osobom zniżki na zakup rowerów. Jednocześnie holenderski rząd, który dąży do tego, aby mieszkające w państwie osoby przesiadły się z samochodów na rowery, wzywa pracodawców do wprowadzenia w ich firmach udogodnień dla cyklistów, takich jak prysznice. – Jazda na rowerze powoduje mniejsze korki, jest dobra dla jakości powietrza w miastach i dla zdrowia samych ludzi. I można dzięki niej oszczędzić pieniądze – setki euro każdego roku. Twój portfel też będzie więc zadowolony – mówi Stientje van Veldhoven, sekretarz ds. infrastruktury.

Tekst: NS

Zmiany Klimatu