Holenderskie miasta zakazują reklamowania mięsa w przestrzeni publicznej

We wrześniu ubiegłego roku leżący nieopodal Amsterdamu niewielki Haarlem zadecydował o zakazie reklamowania mięsa w przestrzeni publicznej – na przystankach, autobusach czy ekranach reklamowych.
Ruch ma na celu ograniczenie konsumpcji mięsa, które w znaczącym stopniu przyczynia się do kryzysu klimatycznego.
– Nie interesuje nas to, co ludzie gotują we własnej kuchni; jeśli chcą nadal jeść mięso – w porządku… Nie możemy mówić ludziom, że mamy kryzys klimatyczny i jednocześnie zachęcać ich do kupowania produktów, które za niego odpowiadają – powiedziała radna Ziggy Klazes z partii GroenLinks, która przygotowała projekt wniosku zakazującego reklamowania mięsa. Zakaz, który wejdzie w życie już na początku 2024 roku, spotkał się ze sprzeciwem sektora mięsnego.

Haarlem nie jest jednak jedynym holenderskim miastem, które postanowiło skończyć z reklamowaniem mięsa. Na podobny ruch zdecydowało się Bloemendaal, gdzie zakazane będą nie tylko reklamy mięsa, ale nabiału oraz produktów, które wykorzystują paliwa kopalne jako źródło energii, czyli samochodów z silnikami spalinowymi czy lotów samolotem.
Utrecht, który z reklam produktów korzystających z paliw kopalnych zrezygnował już wcześniej, także dołączył do miast, w których nie zobaczymy plakatów promujących burgery czy sery.
– Głównym powodem jest to, że produkcja mięsa prowadzi do zmian klimatycznych – powiedział lider PvdD Maarten van Heuven, który zaproponował zakaz. – Kolejnym powodem jest dobrostan zwierząt. Spożywanie mniejszej ilości mięsa jest dobre dla zwierząt.
Tekst: NS