W XXI wieku mamy świadomość, że wszystko, co konstruujemy, powinno być z założenia ‘zielone’, czyli ekologiczne, samowystarczalne i zrównoważone. Najważniejsze w podejmowaniu działań rozumianych jako ekologiczne jest to, aby umożliwić konsumentom i użytkownikom oddolną działalność na rzecz planety. W grę wchodzą m.in. domowe sposoby gromadzenia, oszczędzania i oczyszczania wody, wygodne rozwiązania w zakresie segregowania odpadów albo właśnie samodzielnego wytwarzania energii.

Takim rozwiązaniem były dotychczas panele fotowoltaiczne, które montowano najczęściej na dachach albo na odpowiednio przygotowanym do tego terenie. W Polsce nie były jednak rozwiązaniem idealnym.

Użytkownicy wytwarzali za duże ilości prądu, które trzeba było magazynować w państwowych sieciach przesyłających energię. A te, ze względu na ograniczoną pojemność, nie były w stanie jej udźwignąć.

Niedomagająca sieć jest wprawdzie problemem lokalnym, z którym zmagamy się w Polsce, ale to nie oznacza, że nadprodukcja nie powinna być w żaden sposób kontrolowana.

A może ten problem dałoby się rozwiązać w inny sposób? Gdyby każdy był w stanie wyprodukować choć część energii, którą zużyje, system nie byłby przeciążony przez pojedynczych prosumentów. Być może lepszym z logistycznego punktu widzenia rozwiązaniem byłoby właśnie odciążanie sieci energetycznych, zamiast całkowitego ich zastępowania (które nie jest tak dobrym rozwiązaniem, na jakie wygląda).

Takim rozwiązaniem są właśnie nowe szyby Quantum Glass polskiej firmy ML System. Ten wynalazek generuje energię elektryczną, korzystając z kwantowych ogniw wielkości wyrażanej w nanometrach (milionowych częściach milimetra), które rozmiarem nie będą odbiegały od wirusów i drobnoustrojów. Powłoka składająca się z takich mikroskopijnej wielkości ogniw jest montowana pomiędzy dwoma warstwami szkła.

Wykorzystanie tak małych elementów zapewnia Quantum Glass stuprocentową przepuszczalność światła.

Również w pozostałych aspektach ta technologia niczym nie odbiega od klasycznych szyb. Spełnia także normy izolacji termicznej i akustycznej.

Co więcej, ten wynalazek jest lepszy od klasycznych ogniw fotowoltaicznych ze względu na to, że nie powiela ich wad – nie wymaga optymalnego kąta ani słonecznej pogody. Być może to właśnie tutaj zaczyna się rewolucja.

Technologia Quantum Glass jest zdolna do wytwarzania energii niezależnie od kąta padania światła oraz w pochmurne dni.

Może generować energię również przy wykorzystaniu sztucznego światła pochodzącego z wewnątrz, a przy tym chroni osoby przebywające w środku budynku przed promieniowaniem ultrafioletowym z zewnątrz.

Najważniejszą zaletą tego systemu jest możliwość zastosowania go na szeroką skalę. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zamontowanie Quantum Glass w nowych budynkach mieszkalnych i użytkowych. W ten sposób wszystkie powstające obiekty byłyby bardziej stabilne pod względem energetycznym oraz zdolne do odciążenia sieci energetycznych. Producent deklaruje, że na początkowych etapach produkcji będzie powstawało 5 tys. metrów kwadratowych szkła kwantowego miesięcznie. W późniejszych etapach produkcja ma wzrosnąć do 16,6 tys. mkw. miesięcznie (co daje 200 tys. mkw. rocznie).

Nie powinniśmy jednak liczyć na to, że ta technologia momentalnie zmieni świat na lepsze, ratując przy tym planetę i zaspokajając zapotrzebowanie energetyczne całego świata.

Producent nie deklaruje efektywności nowego systemu, a to powinno dać do myślenia i ostudzić początkowy optymizm.

Quantum Glass to tylko cegiełka w całym skomplikowanym systemie pozyskiwania ekologicznej energii, do którego dążymy. Jednak każdy element systemu jest istotny, kiedy wprowadzi się go na szeroką skalę. Powinniśmy myśleć o takich rozwiązaniach zwłaszcza w obliczu grożącego nam aktualnie blackoutu, przed którym ostrzega Rządowe Centrum Bezpieczeństwa – być może wtedy przerwy w dostawach energii byłyby mniej odczuwalne.

Tekst: MS
Zdjęcie główne: Joel Filipe/Unsplash