Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Te miasta otwierają się dla pierwszych migrantów klimatycznych

Miasta takie jak Mongla w Bangladeszu czy Buffalo w stanie Nowy Jork w USA przekształcają się w atrakcyjne lokalizacje dla osób przesiedlonych ze swoich dotychczasowych miejsc zamieszkania z powodu zmian klimatycznych.
.get_the_title().

Mongla to przemysłowe miasto portowe położone w Bangladeszu w Zatoce Bengalskiej, które nieustannie przygotowuje się na zmianę klimatu. W jaki sposób? Otóż burmistrz miasta podjął decyzję o budowie zabezpieczeń przeciwpowodziowych, które powstały po to, by chronić mieszkańców i ich domostwa przed przypływami. Zasadzono też kilka tysięcy drzew, których funkcją będzie dawanie cienia i zainstalowano system głośników, obejmujący całe miasto, który informuje mieszkańców o ekstremalnych warunkach pogodowych.

Wszelkie działania – oprócz chronienia samych mieszkańców Mongli – mają też za zadanie przekształcenie miasta w atrakcyjne miejsce dla migrantów klimatycznych Bangladeszu. Tych, którzy są przesiedlani z obszarów wzdłuż wybrzeża kraju, które zniszczył podnoszący się poziom morza i sztormy.

W 2020 roku blisko 4 mln Banglijczyków musiało opuścić swój dom ze względu na ekstremalne warunki pogodowe. Większość z nich udaje się do przeludnionej stolicy – Dhaki.

Według Sardera Shafiqura Alama – doradcy burmistrza miasta, w 2021 roku władze miasta planują uczynić Monglę jeszcze bardziej przyjaznym miejscem dla migrantów. Zostaną tam utworzone miejsca pracy, zbudowane nowe placówki edukacyjne i mieszkania. Takich miejsc jak Mongla jest więcej – w samym Bangladeszu jest jeszcze chociażby Khulna. Geografia tego kraju i rosnąca populacja sprawiają, że jest on wyjątkowo podatny na zmiany klimatyczne. Jednak nie jest to jedyne państwo, które myśli o tym, jak przekształcić miasta i umieć czerpać korzyści z takich migracji.

unsplash.com

Szacuje się, że do 2050 roku od około 25 mln do miliarda ludzi będzie przemieszczać się po całym świecie ze względu na ekstremalne warunki pogodowe związane ze zmianami klimatu.

W miastach postindustrialnych szukających ożywienia gospodarczego migranci klimatyczni stanowią ogromną szansę na reformy. Przykładem takiego miasta jest Buffalo w stanie Nowy Jork. Miejsce pozycjonuje się jako „schronienie klimatyczne” – władze podejmują kroki, aby uczynić ten obszar atrakcyjnym dla przyszłych migrantów pragnących uciec z gorętszego i bardziej nieprzewidywalnego atmosferycznie obszaru.

Na Alasce takim miejscem jest Anchorage. Miasto stara się zwiększyć integrację migrantów poprzez programy językowe, dostęp do transportu łączącego ich z mieszkaniem i pracą, a także kierując ich do dostępnych miejsc pracy według umiejętności.

Przewiduje się, że dp 2100 roku sam Teksas przyjmie prawie 1,5 mln nowych migrantów. Ludzie będą uciekać z takich stanów jak Floryda czy Luizjana.

Wiele miast już opracowuje odpowiednie mechanizmy. W 2019 roku koalicja dziesięciu miast, w tym m.in. Los Angeles, Bristolu, Zurychu czy Mediolanu utworzyła Radę Migracyjną Burmistrzów, aby pomóc przywódcom miast przełożyć międzynarodową politykę uchodźczą i migracyjną na działania na szczeblu lokalnym, co przyniesie korzyści zarówno gminie, jak i nowym przybyszom. Zmiany klimatyczne zostały uznane za główny i centralny punkt w napędzaniu migracji miejskiej.

Zdjęcie główne: AP Photo/Shahria Sharmin / cigonline.org
Tekst: Marta Zinkiewicz

Zmiany Klimatu