Według raportu firmy IQAir, która zajmuje się technologią jakości powietrza oraz monitorowaniem zanieczyszczeń, w ubiegłym roku żadne państwo nie spełniło standardów jakości powietrza Światowej Organizacji Zdrowia.

Do tego mogło się tym pochwalić zaledwie 3,4 proc. z 6475 badanych miast.

W 93 miastach stężenie cząsteczek PM2,5 przekraczało normę aż dziesięciokrotnie. – Wiele krajów poczyniło znaczące postępy w redukcji emisji. W Chinach początkowo wyniki były naprawdę wysokie, a teraz stopniowo spadają. Ale w niektórych miejscach na świecie sytuacja się pogarsza – mówi Christi Schroeder, kierownik ds. badań jakości powietrza w IQAir.

W ubiegłym roku poziom zanieczyszczenia powietrza w Indiach pogorszył się, a w efekcie New Delhi pozostało najbardziej zanieczyszczoną stolicą świata. Najbardziej zanieczyszczonym krajem jest z kolei w dalszym ciągu Bangladesz, jednak po piętach depcze mu Czad, który po raz pierwszy został uwzględniony w raporcie, od razu lądując na drugim miejscu. Chiny rok wcześniej zajmowały 14 miejsce, natomiast obecnie spadły na 22 pozycję.

We wrześniu ubiegłego roku WHO znacząco zaostrzyło swoje globalne wytyczne jakości powietrza.

Od tego czasu dopuszczalne normy PM2,5 wynoszą 15 µg/m³ na dobę, a nie, tak jak wcześniej, 25 µg/m³ i 5 µg/m³, a nie 10 µg/m³ rocznie. ’Od ostatniej aktualizacji, która miała miejsce w 2005 roku, przybyło dowodów pokazujących, jak zanieczyszczenie powietrza wpływa na różne aspekty naszego zdrowia’ – uzasadniało wówczas swoją decyzję.

Tekst: NS