Wszystkie państwa Unii Europejskiej za neutralnością klimatyczną do 2050 roku. Oprócz Polski
Podczas czwartkowego szczytu w Brukseli przywódcy państw należących do Unii Europejskiej dyskutowali o wdrożeniu w krajach członkowskich neutralności klimatycznej do 2050 roku. Pod tym terminem kryje się ograniczenie emisji gazów cieplarnianych oraz wyrównanie jej z poziomem pochłaniania (szczególnie w przypadku dwutlenku węgla), a także stosowanie mechanizmów kompensujących emisję gazów cieplarnianych (np. limity emisji). Czyli, krótko mówiąc, takie działanie, które nie powoduje żadnej emisji „netto”.
Przywódcy państw członkowskich obradowali przez niemal 8 godzin, a rozmowy zakończono dopiero przed 1:00 w nocy. Niestety nie udało się osiągnąć kompromisu.
Na drodze stanęła Polska – premier Mateusz Morawiecki twierdził, że w kwestii finansowania kosztów transformacji energetycznej potrzebne jest nam więcej konkretów. We wnioskach ze szczytu zapisano więc, że jeden z krajów członkowskich „nie może na tym etapie zadeklarować wdrożenia tego celu”.
– Podjęliśmy tę decyzję, szanując obawy różnych krajów członkowskich, bo wiemy, że trzeba brać pod uwagę różne uwarunkowania krajowe i różne punkty startu – powiedział podczas konferencji prasowej szef Rady Europejskiej Charles Michel. To nie pierwszy raz, kiedy Polska sprzeciwia się neutralności klimatycznej.
Podobna sytuacja miała miejsce w czerwcu tego roku. Wówczas wtórowały jej także Czechy, Estonia i Węgry – jak widać czas sprawił, że te kraje zmieniły zdanie. W przypadku Polski tak się jednak nie stało.
Oczywiście obiekcje naszego kraju związane są z tym, że rodzimi decydenci nie potrafią sobie wyobrazić Polski bez węgla, co wielokrotnie w przeszłości podkreślali – i nie jest im w tym stanie pomóc nawet coraz bardziej realne widmo nadciągającej katastrofy ekologicznej. Już w styczniu Unia Europejska ma odpowiedzieć na pytanie o finansowanie transformacji energetycznej, natomiast kolejny szczyt UE w sprawie neutralności klimatycznej odbędzie się w czerwcu 2020 roku. Mamy nadzieję, że wówczas państwa członkowskie będą mówić jednym głosem, a neutralność klimatyczna stanie się priorytetem także dla naszego kraju.
Tekst: NS