Barcelońskie superbloki, czyli ulice dla pieszych
W 2007 roku w wyniku wypadków drogowych w Barcelonie zginęło około 50 osób. Dekadę później zaledwie 12. Jak miasto to osiągnęło? Nie bez znaczenia było oddanie przestrzeni pieszym i rowerzystom.
Przyczyniły się do tego tak zwane superbloki (lub superkwadraty), dzięki którym nie tylko udało się ograniczyć liczbę wypadków, ale i obniżyć poziomy hałasu oraz zanieczyszczenia.
Superbloki to wydzielone tereny o przestrzeni 400 na 400 metrów, które znajdują się w centrum Barcelony. Każdy tego rodzaju blok zamieszkiwany jest przez około 5-6 tys. osób – a więc mniej niż mieszka w przeciętnej dzielnicy – i składa się z 9 budynków. Ruch kołowy, który uprzednio w dużej mierze odpowiadał za problemy z zanieczyszczeniem i hałasem, jest możliwy tylko na ulicach, które okalają superbloki. Superbloki są bowiem zorientowane na pieszych i rowerzystów – w ich obrębie istnieje ograniczenie prędkości do 10 km/h, a wszystkie ulice są jednokierunkowe. Dzięki temu powstaje miejsce, które może zostać zwrócone miastu, na przykład w formie kieszonkowego parku czy niewielkiego targowiska.
Takie rozwiązanie jest możliwe dzięki nietypowej siatce samej Barcelony. Autorem urbanistycznej koncepcji miasta, która powstała w XIX wieku, jest Ildefons Cedra.
Podzielił on miasto równą siatką prostopadłych i równoległych ulic, która wyznaczała miejsca na budynki, a także zapewniała korytarz powietrzny.
Jednak z biegiem czasu Barcelona oddaliła się od pierwotnych założeń, a z biegiem lat na ulicach miasta pojawiało się coraz więcej samochodów.
– Zamiast wracać do kruchego świata sprzed pandemii, powinniśmy wykorzystać ten moment, żeby zbudować nowy, bardziej sprawiedliwy i zrównoważony – mówiła pod koniec ubiegłego roku burmistrzyni Barcelony Ada Colau, ogłaszając jednocześnie, że dzielnica Eixample zostanie przebudowana tak, by w centrum postawić pieszych i ich potrzeby, zamienić ulice na ścieżki rowerowe i stworzyć więcej terenów zielonych.
Obecnie w Barcelonie działa kilkanaście superbloków, a miasto ma już pomysł na potencjalną lokalizację wielu, wielu kolejnych.
Rozwiązanie to funkcjonuje fenomenalnie, a poziom zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu spadł o 30 proc. W superblokach powstają nowe ławki i place zabaw, małe biznesy, ścieżki rowerowe czy stoły ping-pongowe. Jest tam także miejsce na sztukę. Jednak nic z tego nie byłoby możliwe, gdyby nie konsultacje społeczne – to właśnie one okazały się kluczem do sukcesu superbloków.
Współczesne miasta często zmagają się z takimi kwestiami jak hałas czy zanieczyszczenie powietrza, które negatywnie wpływają na zdrowie mieszkańców. Nic więc dziwnego, że część z nich z zazdrością patrzy na barcelońskie rozwiązanie, zastanawiając się, czy da się je przenieść na inny grunt.
Zdjęcie główne: Cities Forum
Tekst: NS