Design w walce z zarazkami: klamki, które same się dezynfekują
Należysz do osób, które z toalety publicznej wychodzą techniką „łokciową” albo podejmują karkołomne próby otwarcia drzwi bokiem ciała? Witaj w klubie (do którego należymy teraz zapewne wszyscy). Z genialnym rozwiązaniem przychodzi dwójka absolwentów Uniwersytetu w Hongkongu. Sum Ming Wong i Kin Pong Li zaprojektowali niezwykły wynalazek – klamki, które same się dezynfekują po każdym zetknięciu z dłonią.
Aktywatorem procesu samoczyszczenia są promienie UV.
Jak to działa w praktyce? Klamka, składająca się ze szklanej rury z aluminiowymi nakładkami na każdym końcu, jest pokryta fotokatalityczną powłoką wykonaną z dwutlenku tytanu. To minerał o wyjątkowych właściwościach – jest niesamowicie odporny na osadzanie się wszelkiego typu bakterii. Naświetlony specjalnymi promieniami może usunąć ze swojej powierzchni ponad 99,9 proc. bakterii.
To nie wszystko – klamki są również ekologiczne.
Zaprojektowano je tak, by energia włożona przez użytkownika w otwarcie drzwi napędzała niewielki akumulator, którego zasada działania jest podobna do rowerowego dynamo. Co więcej, to rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić na drogich i toksycznych dla środowiska chemikaliach, których obecnie używa się do dezynfekcji, zwłaszcza w szpitalach. Genialne, prawda?
Projekt narodził się już w ubiegłym roku, jednak w obliczu obecnej sytuacji prace zostały przyspieszone. Miejmy nadzieję, że to bardzo potrzebne rozwiązanie wejdzie w życie jak najszybciej.
Tekst: Ola Oleszek
Zdjęcia: jamesdysonaward.org