Monopolis – spiritus movens Nowego Centrum Łodzi zdobyło MIPIM Awards 2020!

Ledwo zakończył się pierwszy etap inwestycji Monopolis w Łodzi, a już zdobyła prestiżową MIPIM Awards 2020! Czy słusznie?
.get_the_title().

Oj tak! Ale na początek małe wyjaśnienie, co, kto, gdzie i jak. MIPIM Awards są przyrównywane rangą do filmowych Oscarów. Przyznawane są projektom, które łączą wszystkie najlepsze cechy estetyki i funkcjonalności. Do MIPIM Awards 2020 zostało zgłoszonych 228 inwestycji z 45 krajów. Komisja sędziowska wybrała po czterech finalistów w każdej kategorii. Nominacja pokazała, że jednym z czterech najlepszych projektów wielofunkcyjnych na świecie jest właśnie Monopolis. O tytuł konkuruje z inwestycjami z Kanady, Singapuru oraz Tajlandii. Ostatnio jury ogłosiło, że Prime Property Prize 2020 w kategorii „Architektura” należy się właśnie Monopolis!

Monopolis to inwestycja powstająca w centrum Łodzi, na terenie dawnego Monopolu Wódczanego. Inwestorem jest firma Virako, a za projekt odpowiada pracownia Grupa5 Architekci, pod kierunkiem Rafała Grzelewskiego, zmyślnego warszawskiego projektanta. Inwestycja oceniana jest na bagatela 150 mln zł. Zadaniem architektów było stworzenie wielofunkcyjnej, atrakcyjnej przestrzeni biznesowej i rozrywkowo-kulturalnej. Monopolis ma być przestrzenią otwartą i przyjazną dla całych rodzin.

Znajdzie się tam teatr, muzeum, basen rekreacyjny, siłownia, sale fitness, 175 miejsc rowerowych i osiem stacji ładowania samochodów elektrycznych, wielkie zielone tarasy, podziemne parkingi, duża przestrzeń piesza i restauracje.

Takie multifunkcyjne zagospodarowanie terenu przywodzi na myśl ideę miast 15-minutowych, która polega na tym, że wszystkie niezbędne potrzeby (praca, edukacja, rekreacja, usługi…) można mieć w zasięgu kwadransa, dzięki czemu można zrezygnować z samochodu na rzecz rowerów i car-sharingu.

fot. Monopolis

Całość zagospodarowana jest na powierzchni 28,8 tys. m2, z czego większość (23,4 tys. m2) przypadnie powierzchni biurowej, a 5 tys. m2 handlowo-usługowej. Pierwszy z trzech etapów inwestycji zakończył się wiosną tego roku, jednak przez pandemię potencjał kompleksu nie został w pełni wykorzystany. Warto dodać, że to właśnie w Monopolis można było podziwiać pokonkursową wystawę Make me! organizowaną przez Festiwal Designu w Łodzi.

Monopolis powstaje na terenach dawnego Monopolu Wódczanego, który został zbudowany w 1902 roku na podstawie projektu Franciszka Chełmońskiego.

Był to trzeci co do wielkości kompleks fabryczny w Łodzi. Szczyt rozwoju i pasmo największych sukcesów, już jako Polmos, zanotował u zbiegu lat 70. W Łodzi znajdowały się wtedy najnowocześniejsze laboratoria w Polsce, w których wytwarzano wódki smakowe. To właśnie wtedy miesięczna produkcja półlitrowych wódek czystych i gatunkowych wynosiła milion butelek! Ostatnia półlitrówka zjechała z taśmy 27 kwietnia 2007 roku, a rok później zakłady zakończyły swoją dotychczasową działalność. Początek nowej ery nastał wraz z rokiem 2013, gdy fabrykę kupił inwestor prywatny.

Zespół Zakładów Przemysłu Spirytusowego „Monopol Wódczany” (2007), źródło: wikipedia

Autorem logotypu i gry słownej “Monopolis” jest jeden z najwybitniejszych polskich projektantów wzornictwa – Janusz Kaniewski. Stylistyką sięgnął do secesyjnego liternictwa lat 20. XX wieku. Sama nazwa jest nawiązaniem do greckich polis, czyli miast-państw, co można interpretować jako samowystarczalny obszar wspólnotowy, który tworzy przestrzeń zdywersyfikowaną i odrębną. Inwestycja ma też drugą nazwę: “Spirit of Łódź”.

A jeśli chodzi o odczucia? Cóż, komputer przełknie wszystko. Często napawamy się wizualizacjami i nie możemy wyjść z podziwu dla projektu. Jednak kiedy zostanie on zrealizowany, okazuje się, że nie przystaje do tego z obrazka, a przede wszystkim jest zdehumanizowany, nieprzytulny, zimny i nieintuicyjny. W tym przypadku tak nie jest. Wszędobylska zieleń, cegła, staranność wykonania, operowanie światłem, wielopoziomowość… Do tego doskonałe wypieki, pięknie zaprojektowane restauracje, muzeum – wszystko to cieszy oczy spójnością, harmonią i smakiem.

Dość wąska przestrzeń komunikacyjna, odmienna od typowych miejsc rekreacyjno-usługowych, daje poczucie kameralności i współobcowania z ludźmi. Daje szansę na serendypność. „Serendipity” jest sztuką odnajdywania czegoś, czego nie szukamy, ale gdy to znajdujemy – jesteśmy obdarowani. Synonimem „serendipity” może być trafienie, szczęśliwy przypadek, niespodziewane szczęście czy fart. To współczesny trend w architekturze, który ma zmniejszyć w firmach silosowość i zachęcić do komunikowania z innymi. Zresztą przestrzeń Monopolis zaplanowana jest tak, by osoby pracujące w biurowcach mogły pracować także z kawiarni, ławeczek czy innych przestrzeni wspólnych.

Całość inwestycji wkomponowana jest w tkankę miasta, rzuca się w oczy, ale nie krzyczy, przemawia historią i narzuca dobry styl na przyszłość.

Można powiedzieć, że Monopolis to kolejny łódzki kompleks, który pozbawia miasta wszelkich kompleksów, a wyróżnienie w konkursie tylko to potwierdza.

Tekst: Marta Pokorska-Jurek

DESIGN