Przez te co-workingowe wnętrza rzucicie wszystko i pojedziecie do Brukseli pracować jako freelancer

Pracownikom korporacji zazwyczaj marzy się, żeby od czasu do czasu popracować z domu. Praca pod ulubionym kocykiem i w jeszcze bardziej ulubionym dresie, nietracenie czasu w korkach i mizianie kota w przerwach – to faktycznie brzmi nieźle. Gorzej jak ten kot śpi nam na laptopie, sąsiad akurat robi remont, a my uznaliśmy, że na dobry początek dnia obejrzymy sobie jeden odcinek serialu na Netflixie.


Dlatego freelancerzy dobrze wiedzą, że czasem trzeba spakować tornister i udać się do przestrzeni co-workingowej. Przy biurku, na którym twoja kolekcja sukulentów nie walczy o terytorium z pudełkiem z wczorajszą pizzą i z jakąś rozlaną, bliżej niezidentyfikowaną substancją, panują zdecydowanie lepsze warunki pracy.


Najlepiej jednak byłoby przeprowadzić się do Belgii, bo Fosbury & Sons stworzyli tam przestrzeń, w której wasza kreatywność i produktywność przeżyją rozkwit. Chociaż pierwsze dni pewnie spędzicie na cykanie tysiąca zdjęć temu niezwykłemu wnętrzu, bo robi niesamowite wrażenie.


Nic dziwnego – powstało w modernistycznej katedrze zaprojektowanej w 1958 roku przez Constantina Brodzkiego. Na 7 z 9 pięter budowli Fosbury & Sons postanowili stworzyć przestrzeń, która będzie zwiastowała rychłą śmierć biurowców w formie, jaką do tej pory znamy. Na 7000 metrach kwadratowych znalazły się liczne stylowo urządzone miejsca do pracy, w tym prywatne gabinety i atelier.
W sumie Boitsfort może pomieścić 600 osób i 250 firm.


Za design wnętrza odpowiadała firma Going East. Ich celem było stworzenie luksusowej, profesjonalnej przestrzeni, która emanuje ciepłem, z pełnym poszanowaniem dla wyjątkowego, oryginalnego charakteru katedry. I trzeba przyznać, że się udało.


Fosbury & Sons zadbali o wszelkie udogodnienia dla wynajmujących.
Trzypiętrowy podziemny parking, restauracja Coffeelabs zapewniająca świeże i zdrowe dania czy znajdujący się na 8 piętrze bar Giorgio ze świetnym, panoramicznym widokiem na okolicę – to tylko niektóre z zalet „Boitsfortu”.


Źródło zdjęć: FosburyAndSons.com
Tekst: Kinga Dembińska