Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Szwedzkie Skellefteå to przykład eko-miasta przyszłości

Położone na północy kraju miasto zasłynęło przede wszystkim ze swoich drewnianych budowli. Z tego materiału powstają tam szkoły, mosty, parkingi, a niedawno także dwudziestopiętrowy wieżowiec.
.get_the_title().

Skellefteå otoczone jest rozległymi lasami sosnowymi i świerkowymi. Jak tłumaczy Bo Wikström z lokalnego biura turystyki, drewno jest więc naturalnym, pierwszym wyborem. – Inne materiały są oczywiście dozwolone, ale po co budować z czegokolwiek innego?

Swoimi działaniami miasto pokazuje, jak na poziomie społeczeństw powinny wyglądać świadome środowiskowo działania. Na jego obrzeżach powstaje obecnie największa w Europie fabryka akumulatorów. Kolejna generacja baterii do pojazdów elektrycznych będzie tu nie tylko produkowana, ale także poddawana recyklingowi. Elektryczne helikoptery już wkrótce będą mogły transportować gości do gigantycznej fabryki Northvolt, a w pobliżu testowane są też elektryczne samoloty do podróży na dalsze dystanse.

100 proc. używanej w Skellefteå energii pochodzi z odnawialnych źródeł, z elektrowni wodnych i wiatrowych.

Recyklingowi poddawanych jest tam 120 tys. ton odpadów elektronicznych rocznie, a nadmiar ciepła z tego procesu jest odprowadzany z powrotem do miejskiego systemu grzewczego. Od niedawna symbolem działań szwedzkiego miasta na rzecz redukcji emisji dwutlenku węgla stał się dwudziestopiętrowy drewniany wieżowiec, w którym siedzibę ma centrum kultury i hotel. Jest to idealny dowód na to, że drewno może znaleźć szersze zastosowanie w budownictwie, przechowując w tym procesie około 9 tys. ton węglowych naleciałości z atmosfery.

Zdjęcie: visitskelleftea.se

Dwadzieścia pięter z drewna? W Skellefteå? Kiedy zobaczyłem propozycję konkursową, nie sądziłem, że to będzie możliwe do zbudowania – mówi burmistrz miasta, Lorents Burman. Dzięki trzem zespołom inżynierów strukturalnych i regionalnej wiedzy z zakresu prefabrykacji, drewniana wieża jest teraz wzorem dla nowej generacji tzw. plyscrapers, czyli drewnianych wieżowców.

Co ważne, klimat nie jest jedynym beneficjentem drewnianej architektury. Budowanie w drewnie wydaje się mieć pozytywny wpływ na pracowników budowlanych. Podczas gdy zwykły plac jest hałaśliwym, toksycznym miejscem pełnym spalin i pyłu, plac budowy z drewna uznać można za oazę spokoju. – Ludzie, którzy tak budują, nigdy nie wróciliby do stali i betonu – mówi Jesper Åkerlund z firmy Holmen, która analizuje poprawę zdrowia psychicznego swoich pracowników po realizacji projektu. Jest jednak jeden minus, przynajmniej z perspektywy hotelu: surowe drewniane ściany wchłaniają plamy, takie jak czerwone wino, znacznie szybciej niż ściany malowane. Pracownicy muszą więc być gotowi do znacznie szybszego czyszczenia zabrudzeń, aby zachować budynek w dobrej kondycji.

Mimo obaw o bezpieczeństwo, specjaliści pracujący nad projektem drewnianego wieżowca zapewniają, że jest on całkowicie bezpieczny pod względem pożarowym.

Użyte w konstrukcji drewno laminowane krzyżowo (CLT) bardzo wolno się zapala i zostało z obu stron pokryte dodatkową, 4-centymetrową warstwą ochronną, która w wypadku pożaru ulega zwęgleniu, chroniąc konstrukcję przez 120 minut. Powierzchnie zostały również zabezpieczone środkiem ognioodpornym, a kompleks jest w pełni zraszany i zasilany bateriami, a nie jak zazwyczaj silnikiem diesla.

Zdjęcie: visitskelleftea.se

Budynek wykorzystuje sztuczną inteligencję do monitorowania zużycia energii i przewidywania potrzeb grzewczych. Nadmiar energii produkowanej przez panele słoneczne budynku może być przesyłany do innych budynków lub gromadzony w akumulatorach w piwnicy. Jeśli centrum kultury potrzebuje więcej ciepła, nadwyżka z sąsiedniego budynku, który jest chłodzony, może zostać przekazana dalej.

Ten drewniany cud może wydawać się innowacją możliwą do wykonania tylko w takim miejscu jak Skellefteå, jednak architekci zapewniają, że projekt mógłby zostać powielony w dowolnym miejscu, również w miastach położonych z dala od lasów. – Obecnie badamy, jak daleko moglibyśmy przetransportować taki budynek bez utraty oszczędności węgla – mówi Robert Schmitz z White Arkitekter. – Sądzimy, że prawdopodobnie mógłby on objechać dwa razy dookoła świata i nadal pozostać neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla.

Na drodze pozostaje wiele przeszkód: lobbing ze strony producentów betonu, niechętna innowacjom branża ubezpieczeniowa, przepisy budowlane i oporna na zmiany kultura budowlana. Jednak, będąc jedynym prawdziwie zrównoważonym materiałem budowlanym, wygląda na to, że przyszłość należy do drewna.

Zdjęcie główne: visitskelleftea.se
Tekst: AD

DESIGN