Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Holenderski rząd chce umożliwić przedszkolom i żłobkom odmowę przyjmowania nieszczepionych dzieci

W Europie bardzo wzrosła liczba zachorowań na odrę. Czy wyjściem rzeczywiście są twardsze regulacje prawne?
.get_the_title().

W lutym przytaczaliśmy dane pokazujące, że w Polsce bardzo wzrosła w ostatnich latach liczba antyszczepionkowców. Problem ten dotyka całej Europy, a raporty sporządzane przez Światową Organizację Zdrowia dopatrują się w tym procederze bezpośredniej przyczyny wzrostu występowania niektórych chorób.

Tylko przez pierwsze sześć miesięcy 2018 roku ponad 41 tys. osób zaraziło się na Starym Kontynencie odrą. 37 z nich zmarło.

Dla porównania – w 2017 liczba osób zmagających się z odrą wyniosła 24 tys., zaś w 2016… ok. 5 tys. Według WHO dla zapewnienia odporności zbiorowej zaszczepione powinno być co najmniej 95 proc. populacji.

W niektórych krajach wskaźnik ten spadł jednak znacznie niżej. Przykładowo w Holandii wyniósł za zeszły rok dla dwulatków… 90,2 proc. Tamtejszy rząd, zaskakująco solidarnie i przy aprobacie parlamentarnej większości, zamierza więc podjąć kroki w kierunku przywrócenia bezpiecznej granicy. Póki co działania są ukierunkowane na sprawdzenie, czy istnieje możliwość, by przedszkola i żłobki mogły zgodnie z prawem odmówić przyjęcia dzieci, które nie zostały zaszczepione. Wiele wskazuje na to, że takie prawo może w kraju tulipanów wejść w życie.

Przedszkola muszą być bezpieczne. Rozumiem obawy dotyczące zmniejszającego się wskaźnika szczepień, to także wpływa na opiekę nad dziećmi – napisała na Twitterze odpowiedzialna w rządzie za sprawy społeczne Tamara van Ark.

fot. psychologicalscience.org

Problem stał się na tyle poważny, że za wdrożeniem obligatoryjnych rozwiązań są już nawet liberałowie, jak choćby lider Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji Klaas Dijkhoff.

Mówi on, że najpierw chciałby rzetelnej kampanii informacyjnej skierowanej do rodziców i obrazującej zagrożenia wynikające z braku szczepień zarówno dla ich dzieci, jak i dla narażonych na kontakt z nimi innych pociech, które są jeszcze na to zbyt młode. Dodaje jednak, że choć ma nadzieję na ponowne przekroczenie wspomnianych wyżej 95 punktów procentowych, w przypadku braku efektów pracy u podstaw, mimo że jest liberałem, najprawdopodobniej wesprze pomysł obowiązkowych szczepień.

Jak myślicie, obligatoryjność i przymus, za którymi optują wszystkie trzy główne partie na holenderskiej scenie politycznej, to w tym przypadku dobry pomysł?

Tekst: WM
Źródło: nltimes.nl

FUTOPIA