Jak będzie wyglądał świat po COVID-19 według Billa Gatesa?
Bill Gates w swoim nowym podkaście o nazwie “Bill Gates and Rashida Jones Ask Big Questions” próbuje odpowiedzieć na pytanie: kiedy sytuacja na świecie wreszcie wróci do normy? Wielu z nas zadaje sobie to pytanie od początku pandemii. Jednak co to właściwie znaczy “norma” po wydarzeniu zmieniającym historię? Gates i Jones rozmawiają o tym, czego możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach, przewidują jak zmienią się nasze miejsca pracy, szkoły i życie społeczne. Do rozmowy zaproszony został dr Anthony Fauci – czołowy ekspert do spraw chorób zakaźnych, doradca prezydentów USA od czasów Ronalda Reagana.
Obecnie istnieją szczepionki w trzeciej – ostatniej fazie badań klinicznych, oraz takie, które już wprowadzane są do użycia (więcej o tym pisaliśmy tutaj). Wchodzimy więc w fazę, gdy myślenie, że ten osobliwy czas się kończy nie wydaje się już tak abstrakcyjne.
Dużą wadą nowych szczepionek jest to, że są nowe. Ludzie nie wiedzą, czy są bezpieczne i minie sporo czasu zanim sceptycyzm stopnieje. Możemy mieć więc najskuteczniejszą szczepionkę na świecie, ale co z tego, jeśli odmówimy jej przyjęcia?
Dr Anthony Fauci podkreśla, że aby sceptyczne podejście miało szansę ustąpić, oprócz naukowych opracowań bezpiecznej i skutecznej szczepionki, potrzebne będą również działania PR-owe polegające na upewnieniu się, że ludzie rozumieją, dlaczego szczepienie się jest ważne dla nich i ich rodzin. Pokonanie antyszczepionkowego podejścia, które rozpoczęło się długo zanim na świecie pojawił się wirus SARS-CoV-2, nie będzie proste. Obecna percepcja społeczna szczepień ma szansę się zmienić, jeśli więcej osób uwierzy w naukę, jak mówi dr Fauci. Po czym dodaje, że nadal najważniejsze jest noszenie maski, zachowywanie dystansu, unikanie tłumów, przebywanie na zewnątrz, ile się da i mycie rąk.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że COVID-19 nie zniknie samoistnie.
Według Billa Gatesa wiele aspektów codziennego życia dramatyczne się zmieni. Już się zmieniło i najpewniej tak pozostanie. “Myślę, że tak jak II wojna światowa wprowadziła kobiety na rynek pracy i wiele z tego pozostało, tak samo teraz skutecznie zaimplementowane nowe podejście do życia utrzyma się” – mówi Gates. Ludzie będą przychodzili do biura rzadziej, a takie rozwiązania jak dzielenie przestrzeni biurowej z inną firmą, których pracownicy pojawiać się będą w inne dni, zaczną być coraz częściej stosowane.
Bill Gates – który w ramach filantropijnej działalności fundacji, którą współprowadzi z żoną, większość czasu spędzał w podróży, organizując pomoc w krajach rozwijających się oraz na spotkaniach z ludźmi – od marca nie był w biurze fundacji ani w podróży służbowej. Nie wstydzi się przyznać, że jak pewnie wielu z nas, niektóre części pandemicznego życia bardzo mu się spodobały.
Wykonywanie pracy na odległość sprawia, że nasze pragnienie socjalizacji i chęć tworzenia więzi przenosi się z biura na kontakty z naszą najbliższą rodziną i społecznością.
Nie istnieje bowiem substytut kontaktu wzrokowego, uścisku, rozmowy czy żartów z innymi. Przebywanie ze sobą w jednym pomieszczeniu nadal coś znaczy i ograniczenie takich kontaktów spowoduje większe ich nasilenie w domu. Poświęcenie większej uwagi rodzinie i przyjaciołom spowodowane spadkiem ilości kontaktów towarzyskich w pracy to jednak nie wszystko, co zauważymy w postpandemicznym świecie. Gates zaznacza, że wysokie koszty utrzymania w centrum miasta takiego jak np. Seattle nie pozwalają policjantom czy nauczycielom tam mieszkać, nawet jeśli to właśnie tam wykonują swoją pracę.
Dużym plusem dla ludzi, którzy muszą fizycznie stawić się w miejscu pracy, będzie o wiele mniejsza liczba samochodów na drodze. A to m.in. dzięki pracownikom biurowym wykonującym swoje obowiązki z domu.
Być może dłuższa droga dojazdu nie będzie już tak uciążliwa, ponieważ pokona się ją bez takich utrudnień jak korki. Oznacza to, że ktoś będzie mógł kupić tańszy, większy dom (mimo że dalej od miejsca pracy) i poczuć się częścią swojej pobliskiej społeczności, co dla wielu jest bardzo przyjemną wizją. Lepszą niż życie w przytłaczającym dla niektórych centrum miasta.
W kwestii kolejnej pandemii, która może spotkać nas równie dobrze za 20 jak i za 3 lata, plusem ma być to, że będzie ona miała o wiele mniej destrukcyjny wpływ na życie społeczeństw niż ta obecna. Głównym powodem, jest to, że będziemy lepiej na nią przygotowani. Teraz trwa faza poznawania możliwości oraz skutków decyzji państw odnośnie zagrożenia koronawirusem. Następnym razem prawie każdy kraj zareaguje jak Korea Południowa czy Australia, gdzie bardzo szybko zaczęto testować ludzi i poddawać ich kwarantannie, dzięki temu znacznie redukując ilość zakażonych. Narzędzia do testowania również będą o wiele lepsze. „Po prostu, następnym razem nie będziemy tak głupi” – podsumowuje Gates.
Tekst: Paula Sieracka