Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Mięso z próbówki – czy nadchodzi rewolucja w jedzeniu?

Najnowocześniejsze zdobycze biotechnologii i biologii molekularnej mogą realnie przyczynić się do zastąpienia przemysłowej hodowli zwierząt mięsem pochodzącym z próbówki. Szacuje się, że do 2050 roku "czyste mięso" będzie powszechnie dostępne w marketach.
.get_the_title().

Przemysłowa hodowla mięsa jest dzisiaj tematem wzbudzającym wiele emocji. Sprzeciwiają się jej nie tylko wegetarianie i weganie, ale także ekolodzy. Wiąże się ona m.in. z emisją olbrzymich ilości CO2 do atmosfery oraz bulwersującymi warunkami przetrzymywania zwierząt. Rozwiązanie tego problemu proponuje holenderska firma Mosa Meat, która prowadzi w Maastricht nowoczesne centrum badawczo-rozwojowe. Naukowcy pracujący w tym innowacyjnym inkubatorze mają jeden cel – wprowadzić na szeroką skalę produkt, który w smaku i konsystencji nie różni się od mięsa pozyskanego od zabitego zwierzęcia. Na czym więc polega różnica? „Czyste mięso” (ang. clean meat), bo tak nazwano produkt, wyprodukowano w warunkach laboratoryjnych.

Badania nad mięsem z próbówki trwały trzy lata i kosztowały 325 tys. dolarów.

Źródło: kristv.com

W 2013 roku w Londynie doszło skonsumowano pierwszego na świecie hamburgera z laboratorium. Ci, którzy mieli okazję go spróbować, uznali, że mięso do złudzenia przypomina klasyczną wołowinę. Ich jedyne uwagi dotyczyły stopnia wypieczenia czy przyprawienia. Wówczas hamburgery kosztowały małą fortunę (250 dolarów), dziś w kilku miejscach na świecie można je dostać za 12 euro za sztukę. Temat mięsa z laboratorium okazał się na tyle obiecujący, że wśród inwestorów wymienia się takie postaci świata biznesu i start-upów jak Bill Gates, Jack Welsh oraz Richard Branson. Po piętach Mosa Meat depczą dziś inne innowacyjne firmy, takie jak Hampton Creek (San Francisco) i założone w Izraelu SuperMeat, Future Meat Technologies oraz Meat the Future. Paul Shapiro, autor książki „Czyste mięso. Jak hodowla mięsa bez zwierząt zrewolucjonizuje twój obiad i cały świat” i wiceprezes organizacji pozarządowej walczącej o prawa zwierząt, uważa, że namnażanie komórek zwierzęcych w warunkach in vitro jest naturalną konsekwencją rozwoju nauki.

W swojej książce pisze, że wyhodowanie jednej tony wołowiny w warunkach laboratoryjnych wymaga ok. 400 razy mniej powierzchni ziemi i 10 razy mniej wody niż produkcja tej samej ilości metodą tradycyjną.

Również emisja gazów cieplarnianych ogranicza się z kolei o ok. 80 proc.

Jak hoduje się takie mięso?

Komórki mięśniowe pozyskane od zwierzęcia namnaża się w bioreaktorze w określonych warunkach.

Po namnożeniu przenosi się na je na żelowe podłoże, gdzie komórki łączą się ze sobą i tworzą całe włókna mięśniowe. Mięso wyhodowane na szklanej szalce ma taką samą wartość energetyczną i białkową, jak to, które jada się obecnie.
Co więcej, zwolennicy podkreślają, że „czyste mięso” nie posiada w sobie antybiotyków i ze względu na produkcję w sterylnych warunkach nie istnieje ryzyko przeniesienia na człowieka zakażeń bakteryjnych, np. salmonelli czy E. Coli. Mięso można także dowolnie modyfikować, obniżając poziom złego cholesterolu czy zwiększając ilość kwasów omega-6 i omega-3.

Źródło: wiley.com.au

Czy zawód rzeźnika niedługo odejdzie do lamusa? Według spekulacji do 2050 roku mięso z próbówki ma prawie całkowicie zastąpić to pozyskiwane bezpośrednio ze zwierząt.

Tekst: PKW

FUTOPIA