Mniej zabawy i zakupów, więcej pracy i opieki zdrowotnej – chiński metaverse stale się rozwija
Zanim pandemia koronawirusa wymusiła na chińskich rządzących zamknięcie 15-milionowego miasta Kanton, władze prowincji Guangdong walczyły z innym wirusem – tym, który wywoływał dengę. To choroba przenoszona przez komary, która powoduje dreszcze, gorączkę i bóle mięśni. Komary z rodzaju Aedes rozwijają się w stojącej wodzie, dlatego urzędnicy w centralnej dzielnicy Tianhe chcieli usunąć kałuże z dachów budynków. Ale sprawdzanie i monitorowanie wszystkich dachów — które w większości wyglądają podobnie — było pracochłonne i podatne na błędy.
Tak więc w 2017 roku dzielnica zaczęła korzystać z systemu HiAR, firmy zajmującej się rzeczywistością rozszerzoną. Lokalni urzędnicy latali dronami nad dachami, oznaczając te, na których były kałuże. Informacje były następnie przesyłane w czasie rzeczywistym do pulpitu nawigacyjnego, który zespoły naziemne mogły przeglądać za pośrednictwem interfejsu graficznego.
HiAR został założony w 2012 roku, na wiele lat przed tym, jak termin metaverse wszedł do mainstreamu.
Rozwój tej technologii i jej rosnąca popularność na zachodzie wpłynęły na coraz większe zainteresowanie metawersum wśród chińskich startupów i inwestorów. Jednak rząd, który wywiera ogromny wpływ na krajowy sektor technologiczny, równie szybko wkroczył do tej wirtualnej przestrzeni, wspierając te technologie, które uważa za strategiczne i ustalając zasady tego, co potencjalnie może wydarzyć się w cyberprzestrzeni. Podczas gdy metaverse Mety czy Decentraland są skierowane na konsumentów, celem chińskich wirtualnych światów jest wspieranie gospodarki.
W grudniu 2021 roku chińska Centralna Komisja Kontroli Dyscypliny, odpowiedzialna m.in. za badanie korupcji w partii komunistycznej, opublikowała państwową definicję metaverse. Oświadczono, że metaverse składa się z trzech technologii: cyfrowych bliźniaków (czyli szczegółowych wirtualnych reprezentacji obiektów świata rzeczywistego), rzeczywistości mieszanej (przestrzeni łączących doświadczenia cyfrowe i fizyczne) oraz blockchaina. Władze zburzyły jednak ten trzeci filar, skutecznie zakazując kupna i sprzedaży kryptowalut we wrześniu 2021 roku.
Zdaniem ekspertów zakaz ten pomógł wytyczyć ścieżkę rozwoju chińskiego metawersum, ponieważ oddzielił przestrzeń wirtualną od zasobów cyfrowych.
Rząd rozprawił się nie tylko z kryptowalutami. Gry — które stanowiły filar metawersum na Zachodzie — również znalazły się w centrum zainteresowania władz. Obawiając się o to, że młodzi ludzie uzależniają się od gier online, państwowe media nazwały tę branżę ‘duchowym opium’. W latach 2018-2022 rząd zamroził wydawanie licencji na nowe gry łącznie na 17 miesięcy, a w 2021 roku ograniczył nieletnim czas, który mogą spędzać na graniu w gry do trzech godzin tygodniowo.
Chiński rząd jest jednak skłonny wesprzeć niektóre z aspektów metaverse, które według polityków mogą być bezpośrednio korzystne dla gospodarki. I tak np. cyfrowe bliźniaki zostały uwzględnione w 14. planie pięcioletnim Pekinu, ogromnej strategii gospodarczej, która dotyczy lat 2021-2025. Plan działania stworzony przez pięć ministerstw, w tym Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych, zakłada wzrost wartości branży rzeczywistości wirtualnej do 350 mld juanów (51 mld dolarów). Określa również konkretne innowacje, które mają być rozwijane. Jest to m.in. technologia wyświetlania obrazów na tęczówce oka, przekształcanie modeli 2D lub 3D w realistyczne obrazy czy interakcja sensoryczna.
Pekin ma konkretną wizję tego, co technologia metaverse zrobi dla Chin.
Oznacza to, że zamiast wirtualnego świata, w którym ludzie mogą spotykać się, pracować i bawić, metaverse musi służyć chińskiej gospodarce. Chińskie władze kładą nacisk na rozwój wirtualnej przestrzeni w poszczególnych dziedzinach: od edukacji, przez medycynę, energetykę i podróże, aż po rozwój przemysłu.
Chińska branża VR przeszła przyspieszony cykl wzlotów i upadków – teraz znajduje się w trakcie kolejnego okresu szybkiego wzrostu. Według platformy Business Intelligence Qichacha w 2016 roku w Chinach było zarejestrowanych 3 177 firm VR. Jednak ludzie z branży twierdzą, że tylko garstka z nich przetrwała. Zainteresowanie sektora prywatnego przeniosło się na generatywną sztuczną inteligencję. Kilku inwestorów technologicznych skoncentrowanych na Chinach twierdzi, że odwróciło to uwagę od metaverse. Ale wizja rządu się nie zmieniła.
Tekst: MZ