Nasz czas nadszedł! Młode pokolenie zadziwiająco optymistycznie patrzy w przyszłość

Badanie przeprowadzone w 15 krajach na świecie pokazało, że młodzi ludzie wykazują zdecydowanie więcej optymizmu od swoich rodziców, mimo że nie żyją w najlepszym możliwym czasie.
.get_the_title().

W najnowszym sondażu IPSOS, przeprowadzonym na zlecenie fundacji Goalkeepers Billa i Melindy Gatesów, wzięli udział zarówno dorośli, jak i nastolatkowie z 15 krajów. Proszono ich o podzielenie się tym, jak widzą swoje życie osobiste, wyzwania, przed którymi stoją społeczności, w jakich żyją oraz kierunek rozwoju ich kraju. Dane zebrano od ponad 40 tys. respondentów, w wieku 12-24 lat z krajów o wyższych dochodach (Australia, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Szwecja, Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska) oraz tych o niższych i średnich dochodach (Brazylia, Chiny, Indie, Indonezja, Kenia, Meksyk, Nigeria i Rosja) na podstawie rankingów Banku Światowego. Co ciekawe, to ci drudzy, i to w 90 proc., są bardziej optymistyczni w porównaniu do swoich rówieśników z krajów rozwiniętych. Nastolatkowie z Kenii czy Meksyku są spokojniejsi, bo pełni wiary w to, że ich przyszłość będzie zbliżona do tego, jak sobie ją wyobrażają. Aż osiem na dziesięć osób w krajach o niskich i średnich dochodach (79 proc.) myśli pozytywnie o przyszłości ich kraju.

Badacz z Uniwersytetu Aga Khanm, badający postawy młodzieży w Afryce Wschodniej, twierdzi, że wynika to ze świadomości, że ich głos się liczy – populacja w tych krajach to w 80 proc. osoby do 35 roku życia.

Michael Birkjaer z Happines Research Institute mówi, że ta dysproporcja wynika z wpływu kryzysu finansowego oraz poczucia osamotnienia, które stało się jedną z chorób cywilizacyjnych bogatego zachodu. Młodzi ludzie stają w obliczu tego, że ich pokolenie jest pierwszym, które nie radzi sobie wcale lepiej od pokolenia ich rodziców. Jak dodaje badacz, w krajach rozwijających się społeczny wzorzec dobrego życia jest postrzegany jako bardziej osiągalny.

W Nigerii optymizm młodych ludzi jest powiązany z zachodzeniem zmian społecznych. Chcą mieć oni bezpośredni wpływ na rzeczywistość, dlatego są aktywni, choć wciąż niewystarczająco reprezentowani w świecie polityki. Stąd też inicjatywa „Not Too Young to Run”, której głównym celem było obniżenie wieku kandydatów w Izbie Reprezentantów oraz Izbie Zgromadzenia z 30 do 25 lat. Mimo że kampanie te wprowadzają zmiany, pełnienie urzędu polityka wiąże się w Nigerii z posiadaniem dużego wkładu finansowego, co wciąż stanowi pewną barierę. Natomiast w Wielkiej Brytanii zaledwie 27 proc. młodych ludzi uważa, że posiada wiedzę na temat polityki ich kraju. Poza tym ich odsetek w społeczeństwie jest znacznie mniejszy, wykorzystują więc inne sposoby. Piszą petycje, demonstrują czy wspierają politykę konsumencką – wybierają produkty bazujące na zasadach etycznych czy politycznych zgodnych z ich przekonaniami, czego efektem jest wywieranie wpływu na sposób funkcjonowania rynku. Według tego sondażu 3/4 młodych ludzi w Wielkiej Brytanii z optymizmem patrzy w przyszłość, choć mniej niż 2/3 miało pozytywne nastawienie do przyszłości swojego kraju.

Jako kluczowe problemy, z jakimi się zmagają wymieniali: edukację, bezrobocie i bezpieczeństwo. Ponadto 3/4 respondentów w Kenii i mniej niż 2/3 respondentów w Nigerii przyznało, że w domu nie ma dostępu do internetu, konta bankowego czy telefonu. Kobiety są wciąż najbardziej dyskryminowaną grupą – te ubogie, w miastach krajów rozwijających się, mają o 50 proc. mniejsze szanse na dostęp do internetu niż mężczyźni.

Brak internetu ma wpływ nie tylko na edukację, ale także na ich zdolność do rozpoczynania działalności gospodarczej – jest to szeroko dyskutowana droga w krajach, w których występuje wysoki poziom bezrobocia wśród młodzieży.

Mimo że większość młodych ludzi podawała, że spędza połowę lub więcej dnia na nauce, między krajami istniały różnice. Prawie 20 proc. młodych Kenijczyków spędza około pół dnia na pracach domowych lub opiece nad członkami rodziny (we Francji jest to tylko 5 proc.). Przy czym dziewczęta w wieku od 10 do 14 lat w Azji Południowej, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej poświęcają prawie dwukrotnie więcej czasu na takie zadania. – Młodym ludziom wciąż udaje się zachować optymizm i inwestować w swoją przyszłość, dokonując poświęceń, by iść naprzód. Chcą i możliwości, ale nie tylko, jeśli chodzi o miejsca pracy. Chcą również odnieść sukces, chcą wszystkiego, czego chce każdy: kupić dom, samochód, ale chcą też angażować się w codzienny proces funkcjonowania społeczeństwa – twierdzi badacz z Uniwersytetu Aga Khanm.

Tekst: Anna Opas

FUTOPIA