Trwający ćwierć wieku zakład na temat świadomości zakończony. Neurobiolog przegrał
W 1998 roku neurobiolog Christof Koch założył się z filozofem Davidem Chalmersem, że do 2023 roku odkryty zostanie mechanizm, dzięki któremu neurony mózgu wytwarzają świadomość. W ubiegłym tygodniu, podczas spotkania Association for the Scientific Study, wyłoniony został zwycięzca tego zakładu. Został nim Chalmers, współdyrektorem Centrum Umysłu, Mózgu i Świadomości na NYU. – Dla mnie to zawsze był stosunkowo dobry zakład, a dla Christofa odważny – podkreśla zwycięzca.
Świadomość to wszystko to, czego doświadczamy i to, co nadaje życiu smak. Mimo to naukowcy wciąż nie rozumieją, w jaki sposób nasze mózgi ją wytwarzają – choć postęp w tej dziedzinie jest ogromny.
– Zaczęło się od bardzo wielkiej tajemnicy filozoficznej. Ale z biegiem lat stopniowo przekształciła się ona, jeśli nie w 'naukową’ tajemnicę, to przynajmniej w taką, którą możemy częściowo opanować dzięki nauce – mówi Chalmers.
Koch, który jest zasłużonym badaczem w Allen Institute for Brain Science w Seattle, rozpoczął poszukiwania neuronowych śladów świadomości w latach 80. Kiedy 25 lat temu zaproponował zakład, odczuwał optymizm w związku z rozwojem optogenetyki i technologii funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Zakład został generalnie zapomniany – dopiero kilka lat temu, gdy obaj naukowcy zaangażowali się w projekt Templeton World Charity Foundation, który miał przyspieszyć badania nad świadomością, przypomniał im o nim dziennikarz naukowy Per Snaprud.
Podczas ubiegłotygodniowego spotkania Association for the Scientific Study przestawione zostały wyniki tego projektu, który sprawdzał dwie wiodące hipotezy dotyczące neuronowych podstaw świadomości: zintegrowaną teorię informacji i teorię przestrzeni roboczej globalnej sieci.
Pierwsza sugeruje, że świadomość jest 'strukturą’ mieszczącą się w tylnej części kory mózgowej i utworzoną przez określony rodzaj połączeń neuronalnych, aktywną tak długo, jak długo występuje konkretne doświadczenie, na przykład patrzenie na obraz. Druga natomiast zakłada, że świadomość powstaje w korze przedczołowej, gdy informacje są transmitowane do obszarów mózgu przez połączoną sieć. Okazało się jednak, że wyniki eksperymentów nie pasowały do żadnej z nich – w przypadku pierwszej nie znaleziono dowodów na trwałą synchronizację między obszarami mózgu, którą zakładali naukowcy, a w przypadku drugiej w korze przedczołowej udało się zidentyfikować pewne obszary, które należą do świadomości, ale nie wszystkie. Obie hipotezy muszą więc zostać zrewidowane. W toku są jednak inne badania nad świadomością, w których biorą udział obaj naukowcy.
Koch, mimo przegranej, wciąż jest optymistą. Chętnie założyłby się znowu i jest przekonany, że za kolejne 25 lat z pewnością wszystko już będzie wiadomo.
Tekst: NS