W dobie pandemii praca stała się bardziej mobilna, a nasze miejsca pracy bardzo się zmieniły. Razem z Microsoft sprawdzamy jak wyglądają nasze domowe biura i jak udaje się zachować równowagę między pracą zdalną, zdalnym nauczaniem i domem. Czy osławiony work-life-balance jest realny w czasie pandemii i jak radzą sobie inni. Technologia odgrywa dziś w naszym życiu olbrzymią rolę, cały nasz świat przeniósł się online, dzięki niemu pracujemy, kontaktujemy się z klientami, naszymi wpółpracownikami, spotykamy się z bliskimi, a nawet uczymy. Przydaje się dobre, sprawdzone, wygodne narzędzie, które będzie spełniało nasze potrzeby. Takim narzędziem wydaje się Surface Laptop Go. Mały, lekki, mobilny laptop, który sprawdzi się w każdych warunkach w pracy i po pracy.

Zajrzeliśmy do pracowni Karoliny Krzeskiej, właścicielki agencji Public Relations Rocket Science. Karolina odeszła z korporacji i postawiła na siebie. Magister inżynier, po trzech specjalizacjach, zarządzała komunikacją regionu CEE&LATAM. Z zamiłowania kitesurferka, która w wakacje spędza czas na Helu. Mama 3,5-letniego synka, która dzieli czas na własną firmę, rodzinę i pasję. Karolina zaprosiła nas do swojego przydomowego biura, które dzieli z przyjaciółkami. Panuje tu przytulna, domowa wręcz atmosfera. Każdy może znaleźć sobie miejsce na spokojnego video-calla, w kuchni na kawie można obgadać najważniejsze sprawy. Karolina opowiedziała nam jak wygląda jej praca w dobie pandemii i jak zmieniła się sytuacja kobiet.

W tym dniu towarzyszył jej Suface Laptop Go wyposażony w świetny ekran o wysokiej jasności i odwzorowaniu kolorów oraz bardzo dobrych kątach widzenia. Dzięki wbudowanej kamerze HD zapewnia doskonały obraz podczas wideo rozmowy, niezależnie od oświetlenia. W przypadku Karoliny, która codziennie spędza sporo czasu rozmawiając z klientami to ważna kwestia. Nasz rozmówca doceni też mikrofony studyjne, dzięki którym wyraźnie nas usłyszy i głośniki, które zapewniają też doskonały dźwięk.

Prowadzisz własną agencję, a do tego jesteś mamą. Powiedz, jak wygląda teraz Twoja praca?

Nie tak dawno jednocześnie pracowałam i opiekowałam się dzieckiem. Kiedy spało, włączałam komputer i działałam na kanapie, w kuchni, na tarasie, a podczas spaceru wykorzystywałam telefon. Pracowałam wszędzie, gdzie miałam czas i możliwość. Gdy mój syn – Józek – skończył 5 miesięcy, nie byłam już w stanie sama wypełniać wszystkich obowiązków domowych i zawodowych. Poprosiłam swoich najbliższych o pomoc w opiece nad Józkiem i w domu.

Bardzo ważne jest to, by kobiety potrafiły prosić o wsparcie i nie brały wszystkiego na siebie i do siebie, by realizowały swoje marzenia.

Szczęśliwa mama, która nie boi się robić rzeczy dla siebie, to przede wszystkim dobry przykład dla dziecka. Badania potwierdzają, że dzieciaki, których matki nie poświęcały się w całości tylko wychowywaniu dziecka, nie rezygnowały z siebie, swoich pasji i potrafiły znaleźć czas dla siebie, miały większe osiągnięcia w wieku dorosłym.

Mój syn już od ponad roku uczęszcza do przedszkola. Pracuję więc zdalnie z domu lub z biura Rocket Science. Codziennie po godzinie 9 siadam do laptopa i znikam na 8 godzin w PR-rze. Ze względu na specyfikę mojego zawodu zdarza mi się pracować także po 21:00, kiedy moje dziecko już zaśnie. Pod telefonem jestem dostępna prawie cały czas. W komunikacji zdarzają się czasem nagłe i pilne sytuacje, wymagające szybkiej reakcji. Na czas snu wyciszam dźwięk.

Jak wygląda obecnie wasza branża? Jest to dość relacyjna branża, w której kontakt z klientem jest bardzo ważny, jak sobie radzicie? Macie mniej czy więcej zleceń? A może zmienił się ich charakter?

Od czasu wybuchu pandemii nie rozstaliśmy się z żadnym klientem, jesteśmy w trakcie rozmów z potencjalnie nowymi i zaczynamy działania w krajach niemieckojęzycznych. W Rocket Science zajmujemy się PR-em w branży technologicznej, IT, CSR, biznesowej. Z mojego punktu widzenia wszystkie mają się dobrze.

Nie ukrywam, że PR to po prostu relacje z klientami i mediami. Przybliżamy im naszą filozofię, że PR to żadne “Rocket Science”, czyli nic skomplikowanego. Sama kocham ludzi, dlatego czekam na zakończenie pandemii. Chcę rozmawiać, spotkać się na kawę, zobaczyć, jak się czują bliscy mi zawodowo koledzy i koleżanki. Z niektórymi znam się kilkanaście lat, znam nawet ich dzieci. Obecnie komunikacja z klientami opiera się głównie na regularnych rozmowach telefonicznych, wideocallach i wysyłaniu e-maili.

Z jakimi trudnościami spotykają się teraz Twoi klienci?

W związku z pandemią agencje, działy PR, szefowie i specjaliści od komunikacji mają znacznie więcej pracy niż przed nią. Chodzi tutaj zarówno o działania wewnętrzne, jak i zewnętrzne firm. Spójna i odpowiednia komunikacja związana z DNA firmy jest sporym wyzwaniem, ale też szansą na zbudowanie zaangażowania i zaufania odbiorców.

Społeczeństwo oczekuje teraz, że marki będą działać na rzecz spraw społecznych, wspierając rozwiązywanie problemów zarówno lokalnych, jak i globalnych. Zaangażowanie marek musi być zatem autentyczne, jednocześnie skierowane na pomaganie klientom.

Kto jest najlepszym papierkiem lakmusowym, jeśli chodzi o postrzeganie działań marki? Wcale nie influencerzy czy celebryci. Najbardziej wiarygodni są obecnie zwykli użytkownicy tychże marek, ludzie tacy jak my oraz eksperci branżowi. Ten trend będzie coraz silniejszy.

Jak zmieniła się Twoja praca? Z jakich narzędzi online korzystasz najczęściej? Czy pracując zdalnie osiągacie ten sam poziom efektywności?

Ku mojemu zdziwieniu praca zdalna zwiększyła nawet efektywność w naszym zespole. W czasie COVID-u wprowadziliśmy procedury i standardy pracy zdalnej oraz różnego rodzaju tzw. „ulepszenia”. Regularnie zastanawiamy się, w jaki sposób możemy usprawnić nasze narzędzia pracy i samą pracę. Dotyczy to wielu aspektów, dlatego zawsze robimy burzę mózgów. Wierzę, że nasz zespół to laboratorium, a nie w pełni ustandaryzowana fabryka. Tylko tego typu firmy mają szansę przetrwać i rozwijać się w kryzysie, bo teraz ogromne znaczenie ma elastyczność. Wdrażamy nowe pomysły i działania, ale jesteśmy wobec siebie pozytywnie krytyczni.

W praktyce nasza praca odbywa się w chmurze, gdzie tworzymy dokumenty, edytujemy je i pracujemy nad nimi razem z klientami. Do spotkań online wykorzystujemy polską platformę Clickmeeting, która podbija w tym roku rynki. Praca PR-owca to ciągły monitoring mediów oraz internautów. Korzystamy z wielu profesjonalnych narzędzi, które nam to umożliwiają. Nie tylko pracujemy zdalnie, ale też żyjemy i kupujemy online. Według badania ExpertSender w trakcie pandemii aż o 11 proc. wzrosła liczba osób kupujących online i obecnie 7 na 10 Polaków deklaruje, że robi zakupy w internecie.

Pandemia sprawiła, że życiowo jesteśmy mniej mobilni, ale praca stała się chyba elastyczna. Udaje Ci się nadal zachować ten osławiony work-life balance?

Oprócz okazjonalnych sytuacji, kiedy musimy wesprzeć klienta w pilnej sprawie, zachowuję codzienny tryb pracy 9:00-17:00. Kocham to, co robię, i zdarza mi się, że po przyjściu do domu słucham różnych podcastów związanych z PR-em i czytam książki na ten temat. Oczywiście nie samą pracą żyje człowiek. Kocham sport. Kiedyś trenowałam w warszawskiej Polonii pływanie. Dziś pływam na kite’cie, biegam i staram się uprawiać jogę.

Pracujesz nad fajnymi projektami wspierającymi kobiety w pracy, m.in. dla Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką. Jak obecnie wygląda sytuacja kobiet na rynku pracy?

Sytuacja kobiet jest niepokojąca, bo według najnowszego raportu „Mama-Warszawianka”, opublikowanego w połowie listopada br., co czwarta badana kobieta od początku pandemii straciła pracę zarobkową. Nie mówimy tutaj tylko o umowach o pracę, ale także o umowach o dzieło, zleceniach, projektach utraconych klientach lub dochodach z działalności kobiet. Dodatkowo 28 proc. kobiet ze stolicy dotknęły obniżki wynagrodzeń, a aż ponad połowa wskazała, że przez macierzyństwo mają utrudniony rozwój zawodowy.

1/3 ankietowanych kobiet pracuje więcej niż przed pandemią i większość deklaruje, że musi pracować i zajmować się jednocześnie rodziną.

Pozytywne jest to, że kobiety chcą się rozwijać zawodowo, jednak nie wszystkie wiedzą jak lub skąd mogą czerpać wiedzę.

Powiedz, jak wygląda Twoje biurko? Co na nim zwykle znajdziemy? Wymień taki swój desk essential, przedmioty, które są dla Ciebie niezbędne.

Lubię minimalizm, porządek. Na swoim biurku mam tylko laptop, smartfon, słuchawki do rozmów wideo lub telefonicznych oraz tradycyjny kalendarz. Ważne jest też zdjęcie syna, które stoi na biurku.

Zdjęcia: F5, Kinga Hołub, observatorium.pl