Boże Narodzenie w czasach pandemii hiszpanki w 1918 roku

Tegoroczne święta są inne niż te, które dotąd znaliśmy. Nie wszyscy mogli spotkać się z bliskimi, zasiąść z nimi do wspólnej kolacji. Wielu z nas zapewne wspomniało też trudy kończącego się roku. Ten scenariusz, mimo że dla nas całkowicie nowy, miał już swoje miejsce w historii.
.get_the_title().

W czasie świąt Bożego Narodzenia ludzie zmagali się z trzecią falą pandemii grypy hiszpanki, która rozpoczęła się pod koniec 1918 roku i trwała do marca 1919 roku. Dotknęła ona przede wszystkim Stany Zjednoczone, gdzie zdiagnozowano pierwsze przypadki. Do Europy tę odmianę grypy sprowadzili amerykańscy żołnierze. Jako że ich transporty docierały głównie do Francji, to właśnie ten kraj stał się najbardziej obciążony.

Hiszpanka uśmierciła większą liczbę osób niż zginęło na frontach I wojny światowej. Zachorowało na nią 500 mln ludzi, co stanowiło 1/3 populacji.

Grypa trzeciej fali cechowała się przede wszystkim mniejszą śmiertelnością. Ludzie byli wyczerpani i smutni, ale gotowi, by ruszać dalej. W niektórych hrabstwach Stanów Zjednoczonych zadecydowano, że szkoły będą zamknięte tylko na jeden dzień w okresie świąt Bożego Narodzenia – nie na dziesięć, jak to było w poprzednich latach. Decyzję motywowano potrzebą nadrobienia zaległości w edukacji, ponieważ szkoły były już długo nieczynne wskutek pandemii. W innych hrabstwach w tym czasie podejmowano decyzje o zamknięciu szkół w grudniu i ponownym ich otwarciu dopiero po wakacjach. Odwoływane były rekolekcje i inne wydarzenia, podczas których kościoły pełniły społeczne czy edukacyjne funkcje. Dozwolone były nabożeństwa o charakterze religijnym.

„Epidemia grypy może poważnie zakłócić obsługę poczty bożonarodzeniowej. Dotyczy to każdego działu pocztowego. Poczmistrz Frank H. Schutz zaleca szybką wysyłkę wszystkich prezentów i pocztówek” – pisał „Milwaukee Journal” 5 grudnia 1918 roku.

Panował zakaz organizowania potańcówek bożonarodzeniowych przez lokale, a także organizacje patriotyczne i charytatywne.

heraldscotland.com

Dzieci poniżej 16 roku życia nie mogły uczestniczyć w spektaklach teatralnych, jednak zdarzały się doniesienia o nierespektowaniu tych zakazów przez niektóre instytucje. Formą kary za takie praktyki było m.in. zamknięcie takiego teatru dla wszystkich na czas pandemii. Były przypadki, gdy ludzie na odpowiedzialnych stanowiskach rezygnowali z pełnionych przez siebie funkcji z powodu dużych obciążeń związanych ze zwiększonymi wymaganiami podczas epidemii. Tak było w przypadku Elizabeth Newbery, która odstąpiła funkcji komendantki motorowego korpusu Czerwonego Krzyża oddziału w Spokane – zrezygnowała na kilka dni przez Bożym Narodzeniem.

Miasta wysyłały zaprzysiężonych inspektorów do sklepów, aby kontrolowali tłok podczas przedświątecznych zakupów.

Sto lat temu z powodu pandemii również znacznie ucierpieli przedsiębiorcy. Jednak czas świąt był dla nich „łaskawy”. Ówczesna prasa pisała: „Kupujący tłoczą się na ulicach i sklepach tego miasta, z największą przyjemnością kupują prezenty dla swoich rodzin i przyjaciół oraz zamawiają najlepsze produkty dostępne na rynku na najbliższą środę” (Salt Lake Tribune, 21 grudnia 1918).

W Wigilię w niektórych miejscach podjęto decyzję o kwarantannie całych rodzin, u których wystąpił chociaż jeden przypadek hiszpanki. Żaden z mieszkańców nie mógł opuścić budynku wcześniej niż 4 dni po ustąpieniu gorączki u chorego. Do domów objętych kwarantanną przyczepiane były duże niebieskie karty, a złamanie nakazu groziło karą grzywny.

Topical Press Agency/Getty Images

Amerykańscy żołnierze z Fortu Omaha w ostatniej chwili dowidzieli się, że nie będą mogli wrócić do domu na Święta. „To dla mnie nowina. Przez cały dzień podpisywałem zwolnienia dla chłopców, aby mogli wracać do domu na Boże Narodzenie i jest to pierwsza wiadomość o tym raporcie” – powiedział pułkownik Wuest „Omaha Daily Bee” 24 grudnia 1918 roku.

Tuż po świętach mówiło się już o gwałtownym wzroście przypadków zachorowań i śmiertelności około pięć dni później. Według lekarzy i władz zwiększenie zachorowań było spowodowane publicznymi tańcami czy lekceważeniem kwarantanny. W Polsce czas świąt Bożego Narodzenia przypadał na okres stałego zwiększania liczby zachorowań. Na południu sytuacja była ponoć dramatyczna.

Zdjęcie główne: J.J. Lambe/Topical Press Agency/Getty Images
Tekst: Marta Zinkiewicz

SPOŁECZEŃSTWO