Dlaczego powinniśmy przestać powtarzać kobietom, żeby częściej się uśmiechały?
Sprzeciwiła się temu Zendaya – aktorka znana z serialu „Euforia”. Kilka tygodni temu wyznała, że jest świadoma tego, w jaki sposób jest postrzegana. Ludzie odbierają ją jako zimną czy wredną, ponieważ nie jest wystarczająco radosna, uśmiechnięta i rozmowna. Podczas jednego z wywiadów wyznała, że z nieśmiałością zmaga się od dzieciństwa i w dalszym ciągu jest to coś, z czym musi się borykać. Milcząc z nerwów, słyszała, że jest podła.
Wiele kobiet chociaż raz usłyszało „uśmiechnij się”, kiedy wcale nie miało ochoty tego robić. Badania mówią, że 98 proc. dostało taką uwagę w pracy, 15 proc. doświadcza tego co tydzień.
Czasem kobiety po prostu to robią. Sztucznie napinają mięśnie policzków, aby móc dalej kontynuować dzień bez nieprzyjemnej reakcji. Kiedy odmawiają, od razu są uważane za niegrzeczne lub humorzaste. Seksistowskie stereotypy są wszędzie – mężczyznom nie zdarza się słyszeć akurat tego typu uszczypliwych komentarzy. Kiedy oni są uznawani za asertywnych, kobieta może zostać odebrana jako apodyktyczna. Gdy on jest ambitny, ona staje się „zawodową suką”.
Podczas amerykańskiej edycji konkursu Taniec z gwiazdami w 2017 roku gimnastyczka Simone Biles usłyszała od sędziów, że powinna się częściej uśmiechać.
Na New York University i Columbia Business School przeprowadzono ciekawy eksperyment. Dwóch profesorów z obydwu uczelni posłużyło się CV pewnej przedsiębiorczyni, która odniosła sukces i była znana ze swojej ekstrawertycznej osobowości. Imię kobiety – Heidi – zostało zmienione w jednym zestawie na męskie imię Howard. Połowa studentów otrzymała CV Heidi, druga część – CV Howarda. Wynik był zdumiewający: studenci ocenili Heidi i Howarda jako równie kompetentnych, jednak Howard został uznany za sympatycznego i dobrego kolegę. Podczas gdy Heidi została odebrana jako agresywna i samolubna, Howard okazał się kimś, kto sprawdziłby się w pracy zespołowej.
Istnieje przeświadczenie, że każda kobieta, której twarz nie jest trwale ożywiona szczerym uśmiechem, uważana jest za zrzędliwą czy humorzastą.
Wiele sytuacji sugeruje, że wieczny uśmiech na twarzy kobiety jest ważniejszy i lepiej odbierany niż fakt wyrażania przez nią własnych poglądów czy demonstrowania sprawności intelektualnej. Everyday Sexism Project zaznacza, że bezpodstawna prośba o uśmiech to jeden z najczęstszych sposobów, w jaki prywatność kobiet jest naruszana w przestrzeni publicznej. Ciała kobiet i ich mimika nie są własnością publiczną, czymś w co możemy ingerować. Jeśli kobieta się nie uśmiecha, to znaczy, że nie ma ku temu powodu. Takie komentarze mogą nawet pogorszyć jej stan emocjonalny – „skoro nawet obcy ludzie widzą, że coś jest nie tak, to musi być ze mną naprawdę źle”.
Uśmiech jest oczywiście oznaką życzliwości, jednak powinien przychodzić bez dodatkowej zachęty. Nikt nie powinien być zmuszany do przyklejania go sobie wbrew własnej woli. Kobietom często każe się to robić i chociaż może wydawać się, że to nic takiego – im częściej mówione, tym większy wywiera to na nie wpływ, ale niekoniecznie zamierzony.
Zdjęcie główne: unsplash.com
Tekst: Marta Zinkiewicz