Dlaczego zastanawiamy się nad zakończeniem związku, nawet jeśli wszystko jest w porządku?

Wraz z rozwojem związku zaczynamy dostrzegać wady drugiej połówki, a różnice między nami stają się wyraźniejsze. Według ekspertów to właśnie wtedy konfrontujemy się z rzeczywistością, która często różni się od wyidealizowanej w naszych głowach wizji. Pojawiają się pierwsze wątpliwości i pytania – czy dana osoba faktycznie jest nam pisana?
– Ludzie są nauczeni, by chcieć tego, czego nie mają – mówi Chiara Simonelli, profesor psychologii na Uniwersytecie Sapienza w Rzymie.
Według psycholożki na pewnym etapie zwątpienie w związek i myślenie o ponownym byciu singlem jest całkowicie normalne. Problem rodzi się jednak wtedy, gdy staje się to obsesyjne. – Jeśli każdego dnia wstajesz i zastanawiasz się nad tym, to zły znak – dodaje.

Aktualnie większość młodych ludzi boryka się z niestabilnością społeczno-ekonomiczną, odkładając przy tym na później decyzje o małżeństwie oraz dzieciach. Ciągły zmiany na świecie wpływają na oczekiwania partnerów wobec siebie.
Poza tym często stawiamy siebie ponad naszymi partnerami. – Społeczeństwo charakteryzuje coraz większy indywidualizm. Naszym głównym celem stało się dążenie do własnego szczęścia – mówi Simonelli. Czy jest to faktycznie coś złego?
Psycholożka twierdzi, że wszystko zależy od naszej cierpliwości i chęci oddania się związkowi.
– Jako ludzie jesteśmy ograniczeni i nie możemy robić wszystkiego. Nie jesteśmy w stanie zaspokajać potrzeb drugiej osoby – podsumowuje. W naszych rękach pozostaje jednak dokonywanie świadomych wyborów i decydowanie o nas samych oraz o relacjach, w których jesteśmy.
Zdjęcie główne: Alex Green/Pexels.com
Tekst: OP