Pokolenie wyżu demograficznego jest globalnie określane jako najbogatsze. Jego przedstawiciele są dobrzy w oszczędzaniu, ale niekoniecznie dlatego, że wymusiła to na nich sytuacja życiowa – po prostu chcieli i mogli oszczędzać. Jedno z badań wykazało, że boomersi wydają około trzy razy więcej niż młodsze pokolenia np. na wakacje. Kolejne pokolenie, czyli generacja X, wydaje najwięcej na produkty określane jako ‘lifestylowe’. Jednak część zaoszczędzonych funduszy będą musieli wydać na opiekę nad starszymi rodzicami oraz wsparcie finansowe własnych dzieci, które prawdopodobnie wrócą do domu w wieku dwudziestu kilku lat.

O millenialsach mówi się, że trwonią pieniądze w ekstrawagancki sposób – jedzą tosty z awokado i piją kawę z dobrych kawiarni. W rzeczywistości jednak 40 proc. swoich dochodów wydają na mieszkanie i usługi komunalne. Jako że przeżyli krach finansowy 2008 roku, są bardziej oszczędni niż się wydaje.

Według Guardiana 70 proc. millenialsów regularnie odkłada pieniądze.

Przedstawiciele pokolenia Z to z kolei grupa doświadczonych oszczędzających i cyfrowych inwestorów. Badanie przeprowadzone przez firmę Zopa, w którym wzięli udział brytyjscy przedstawiciele Gen Z, dowiodło, że ⅓ pokolenia ma oszczędności przekraczające tysiąc funtów. Mało prawdopodobne jest to, że akurat pokolenie Z będzie jakkolwiek zadłużone poprzez m.in. kredyt czy pożyczkę od rodziny i przyjaciół, ponieważ młodzi ludzie więcej oszczędzają lub inwestują niż wydają.

Oszczędność pokolenia Z jest w pewnym stopniu uwarunkowana jego umiejętnościami z zakresu technologii i preferowaniem bankowości mobilnej. Większość oszczędzających sprawdza swoje saldo bankowe przynajmniej raz dziennie i prawdopodobnie korzysta z aplikacji bankowych, które umożliwiają szybkie przesyłanie dowolnej kwoty z jednego konta na drugie, dzięki czemu dokładnie wie, ile udaje mu się zaoszczędzić.

Gen Z, tak jak inne pokolenia, lubi sprawić sobie przyjemność i korzystać z życia, jednak częściej szuka zniżek i różnego rodzaju promocji.

72 proc. Gen Z twierdzi, że przy zakupie danej rzeczy najważniejszy jest jej koszt, 47 proc. przed zakupem porównuje w internecie oferty różnych sklepów oraz prosi rodzinę lub znajomych o radę.

Pokolenie Z widziało, jak ich starsi znajomi czy rodzeństwo zaciągali ogromne długi, jednocześnie walcząc o znalezienie dobrze płatnej pracy i z każdą nieudaną próbą obniżali swoje wymagania. Dlatego też przyjmuje bardziej pragmatyczne podejście do finansów osobistych. Ci młodzi ludzie generalnie chcą zapewnić sobie dobrze płatną pracę i stabilny dochód oraz pomnażać swoje oszczędności, zamiast wydawać pieniądze, których nie mają.

Zdjęcie główne: Annie Spratt/Unsplash.com
Tekst: MZ