Generacja Alfa – kim są i jak do nich mówić?

Kim są przedstawiciele Pokolenia Alfa, co ich wyróżnia i dlaczego nie warto ich ignorować?

Od jakiegoś już czasu poznajemy tendencje dominujące wśród tak zwanych postmillenialsów, zalewani jesteśmy analizami preferencji Generacji Z i jej porównaniami z poprzednimi pokoleniami. Tymczasem do głosu dochodzi już kolejna, osobno sklasyfikowana grupa młodych ludzi, którym warto poświęcić więcej uwagi, bo choć są jeszcze dziećmi, wyrastają już na coraz bardziej lukratywną grupą konsumentów, a za parę lat stać się mają najlepiej wykształconym i zarabiającym pokoleniem w historii.

Według statystyk tygodniowo na świat przychodzi około 2,5 miliona nowych przedstawicieli Pokolenia Alfa. Prognozy wskazują, że do 2025 roku populacja tej grupy osiągnie 2 miliardy osób.

Poznajcie Pokolenie Alfa

Tym właśnie terminem określa się grupę osób urodzonych między rokiem 2011 i 2025. Są to więc z reguły dzieci millenialsów – pierwsze z nich rozpoczęły naukę w szkole podstawowej w 2018 roku, a na rynek pracy wchodzić zaczną w latach trzydziestych.

Po raz pierwszy nazwę nowemu pokoleniu przypisał w 2005 roku australijski socjolog Mark McCrindle. Po pokoleniach opisywanych kolejno literami X (baby boomersi), Y (millenialsi) i Z przyszła więc pora na powrót do początku alfabetu. Jak przyznaje McCrindle, alfa idealnie wpisała się w kontekst, bo pokolenie, do którego się odnosi, jest pierwszym w historii urodzonym w całości w XXI wieku. Nie bez powodu przedstawiciele tej generacji są też więc nazywani prawdziwymi cyfrowymi tubylcami czy glass generation – z uwagi na stałą, rozpoczętą już w pierwszych dniach życia ekspozycję i interakcję z ekranami różnorodnych inteligentnych urządzeń.

Photo by Bruce Mars on Unsplash

Pokolenia Alfa nie charakteryzuje już, jak w przypadku ich starszych kolegów, umiejętność szybkiego pisania na klawiaturze smartfona – komunikacja internetowa oznacza dla nich przede wszystkim porozumiewanie się za pośrednictwem obrazu i głosu.

Co wyróżnia alfy?

Zoomersów opisuje się jako pokolenie internetowe, tymczasem członkowie generacji alpha są jeszcze bardziej zanurzeni w nowoczesne technologie. Najstarsze alfy przyszły na świat mniej więcej w tym samym czasie, gdy na rynku pojawił się pierwszy model iPada, a ze swoją aplikacją startował Instagram. Od pierwszych dni życia alfom towarzyszy więc technologia. Codzienne obcowanie z urządzeniami i aplikacjami już w początkowym etapie rozwoju sprawia, że osoby z generacji Alfa dominować będą nad innymi pod względem umiejętności cyfrowych i grywalizacji. Całkiem naturalna jest też dla nich interakcja ze sztuczną inteligencją, do której przyzwyczajają się chociażby dzięki wirtualnym asystentom osobistym, takim jak Siri czy Alexa.

Tak więc podczas gdy typowym sposobem odtwarzania muzyki dla zoomersów jest używanie Spotify, w przypadku alf naturalna będzie prośba o puszczenie danej piosenki skierowana do inteligentnego głośnika w formie komendy głosowej. Inny przykład dobrze obrazujący różnice między tymi dwoma pokoleniami dotyczy kultowych w ich odczuciu samochodów. Osoby z pokolenia Z jako auto marzeń wskazują najczęściej Teslę, natomiast dla przedstawicieli generacji Alpha najprawdopodobniej powszechne będzie przemieszczanie się pojazdami autonomicznymi lub rezygnacja z posiadania własnych czterech kółek.

Najmłodsze pokolenie wyróżnia jednak nie tylko cyfrowa sprawność i stosunek do technologii. Generacja Alfa będzie też najbardziej różnorodna rasowo i składać się będzie w dużej mierze z jedynaków. Choć nie brak opinii, że dorastanie w otoczeniu nowoczesnych technologii może negatywnie wpływać na rozwój społeczny dzieci urodzonych w XXI wieku, wszystko wskazuje na to, że osoby z pokolenia Alfa będą wysoce zaangażowane w ważne dla świata sprawy. Jako dzieci millenialsów, alfy często zabierane są bowiem na marsze, protesty czy manifestacje. Aktywizm społeczny staje się więc dla wielu z nich czymś naturalnym.

Photo by Robo Wunderkind on Unsplash

Banner Image
Z badań przeprowadzonych w USA w 2018 roku wynika, że dzieci poniżej 12 roku życia napędzają rocznie popyt wartości 500 miliardów dolarów.

Mali wielcy konsumenci

Chociaż sami jeszcze nie zarabiają, przedstawiciele pokolenia Alfa odpowiedzialni są za rosnącą część konsumpcji, a ich znaczenie dla rynku będzie stale wzrastać. Rodzice dzieci należących do najmłodszej generacji zwykle decydują się na potomstwo później, kiedy ich pozycja zawodowa jest stabilna i stosunkowo dobrze zarabiają. Zazwyczaj nie tylko starają się więc poświęcać dzieciom więcej czasu, ale są także wydają na nie więcej niż rodzice poprzednich pokoleń. Millenialsi są też podatni na działania marketingowe, co sprawia, że trafiające do nich reklamy zabawek, dziecięcych ubrań czy gadżetów łatwo przekonują ich do zakupu. Warto wziąć również pod uwagę fakt, że rośnie liczba par, które decydują się tylko na jedno dziecko. Wychowując jedynaka albo jedynaczkę, często więc mogą, a może nawet czują obowiązek, by wydać na potrzeby i zachcianki dziecka więcej.

Pozycja pokolenia Alfa jako nowych konsumentów już dziś ma dla rynku spore znaczenie, jednak równie interesująca jest prognoza, według której alfy stać się mają najlepiej wykształconą i zarabiającą grupą w historii. Osiągnięcie tego celu zajmie im pewnie dłużej, bo według ekspertów osoby urodzone po 2010 roku więcej czasu spędzą na edukacji (całkiem normalne będzie dla nich studiowanie prawie do trzydziestki). Jednak mimo to, wspomniana prognoza już teraz stanowi dla wielu marek atrakcyjną perspektywę. Firmy zabiegają więc o tych konsumentów już od najmłodszych lat, licząc w zamian na długoterminową relację.

Photo by Joel Mott on Unsplash

Coraz więcej marek kieruje się ze swoim przekazem bezpośrednio do przedstawicieli generacji Alfa, uwzględnia ich potrzeby i preferencje. Dobrze znanym przykładem jest tu Google, które już w 2016 roku dostrzegło znaczenie i wpływ najmłodszych na podejmowane przez rodziców decyzje zakupowe. W reklamie Google Home wyglądający na millenialsa mężczyzna czyta kilkuletniej córce książkę o płetwalu błękitnym. Gdy dziewczynka dopytuje o bardziej szczegółowe informacje na temat zwierzęcia, naturalną reakcją jej ojca jest skierowanie pytania do inteligentnego głośnika, który błyskawicznie udziela odpowiedzi. W ten sposób reklama pokazuje, że obcowanie ze sztuczną inteligencją jest dla osób z pokolenia Alfa naturalne już od najmłodszych lat. Jeśli natomiast ich rodzice jeszcze nie zdecydowali się na zakup takiego czy innego urządzenia smart, istnieje szansa, że zrobią to właśnie ze względu na swoje dzieci.

W świecie aplikacji preferencję generacji Alfa do komunikacji za pomocą głosu i obrazu dostrzegł za to Snapchat, wypuszczając specjalną, dostępną dla najmłodszych wersję Snapkidz. Skierowana do użytkowników poniżej 13. roku życia aplikacja oferuje ograniczone funkcje, co gwarantować ma bezpieczeństwo najmłodszych. Chociaż nie mogą oni dodawać znajomych ani dzielić się wiadomościami, do dyspozycji mają za to geofiltry, ukryte między innymi w parkach Walt Disney World i Disneyland.

W wyznaczaniu trendów wśród pokolenia Alfa ważną rolę odgrywają także (coraz młodsi) influencerzy. Znana w internecie pod pseudonimem fashion_laerta dziewczynka już jako trzylatka pokazywała na Instagramie modowe stylizacje. Za to na YouTubie kanał Ryan’s World, w którym dziewięciolatek recenzuje zabawki (obecnie już firmowane własnym imieniem), subskrybuje ponad 29 milionów osób.

 

Ver esta publicación en Instagram

 

Una publicación compartida por Laerta (@fashion_laerta)

Otwarte pozostaje pytanie, na ile aktywność młodych influencerów jest ich własnym pomysłem, a na ile ambitnym projektem stojących za tym wszystkich rodziców. Nie zmienia to jednak faktu, że miliony osób z Pokolenia Alfa śledzą pokazywane przez ich rówieśników w social mediach trendy i nie pozostają na nie obojętni.

Zdjęcie główne: Giu Vicente / Unsplash
Tekst: AD

SPOŁECZEŃSTWO