Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak zniknąć z sieci?

Czujesz, że ktoś ciągle się obserwuje? Pewnie się nie mylisz… Firmy technologiczne i reklamodawcy stale zbierają na nasz temat informacje. Chociaż całkowite zniknięcie z sieci graniczy z niemożliwością, da się usunąć całkiem sporo zgromadzonych na nasz temat danych – ważne, żeby wiedzieć, od czego zacząć.
.get_the_title().

Pierwszym krokiem do lepszej ochrony naszej prywatności w sieci jest wyłączenie w aplikacjach wszystkich natrętnych lokalizatorów GPS. Co dalej? Rozpraw się z Facebookiem! Termin ‘zbieranie danych’ i Facebook idą w parze. Powszechnie wiadomo, że gigant mediów społecznościowych śledzi nas w sieci, a z naszymi prywatnymi informacjami nie postępuje zbyt ostrożnie.

Tylko w tym roku do wiadomości publicznej wyciekły dane 530 milionów użytkowników.

Jeśli nie jesteś jeszcze gotowy na definitywne pożegnanie z serwisem, dostępna jest opcja zablokowania profilu, jednak przy dezaktywacji konta nasze dane pozostają cały czas dostępne do pobrania. Osoby zdecydowane na ostateczne rozstanie z Facebookiem mogą usunąć profil, logując się na swoje konto przez przeglądarkę. Pamiętaj, że usuwając konto na Facebooku, stracisz również dostęp do Messengera. Po usunięciu konta użytkownicy mają jeszcze 30 dni na jego przywrócenie.

Zdjęcie: Solen Feyissa / Unsplash

Kolejny krok? Instagram! W należącej do Facebooka aplikacji nawet w przypadku kont prywatnych trudno kontrolować, kto tak naprawdę może oglądać nasze zdjęcia i śledzić relacje. Podobnie jak w przypadku Facebooka, instagramowe konto usunąć można tylko przez przeglądarkę, a w ciągu kolejnych 30 dni istnieje możliwość jego reaktywowania.

Warto pamiętać również o usunięciu konta na Twitterze, nawet jeśli właściciele aplikacji zastrzegają, że niektóre nasze tweety mogą pojawiać się w wynikach wyszukiwania nawet po usunięciu konta.

Kiedy już rozprawisz się z najczęściej używanymi aplikacjami mediów społecznościowych, czas zrobić porządek z kontami w sklepach internetowych – sprzedawcy zbierają sporo informacji na nasz temat, a ewentualne komentarze czy oceny produktów, które wystawimy, widoczne są dla szerokiego grona użytkowników. Jeśli więc rzeczywiście dążysz do zniknięcia z sieci, najwyższy czas pożegnać się z ulubionymi sklepami internetowymi.

Zdjęcie: Sergey Zolkin / Unsplash

Następnie czas na najbardziej chyba oczywistą w tym zestawieniu i zbierającą najwięcej danych na nasz temat firmę z branży tech. Każdy z nas pomyślał pewnie kiedyś: ‘Google wie o mnie całkiem sporo’. Szokujące może być, jak dużo. Jeśli korzystasz za pomocą Google z wyszukiwania, poczty elektronicznej, nawigacji, przechowywania zdjęć czy oglądania filmów na YouTubie, dostarczasz gigantowi z Mountain View niekończące się ilości danych. W pierwszej kolejności upewnij się więc, że systematycznie wymazujesz historię wyszukiwania i aktywności. Warto też usunąć historię interakcji z Asystentem Google oraz zablokować spersonalizowane reklamy i usunąć dane z Google Chrome.

Polecamy także zamazać zdjęcia swojego domu w usłudze Google Street View.

Na koniec wypadałoby rozprawić się jeszcze z wyszukiwarkami osób. Te bazy danych gromadzą informacje z publicznie dostępnych profili mediów społecznościowych i innych stron internetowych i są powszechnie bezpłatnie dostępne. Choć proces może być uporczywy, zgodnie z prawem serwisy te mają obowiązek usunięcia zgromadzonych na nasz temat danych, jeśli tego zażądamy.

Zdjęcie główne: Avi Richards / Unsplash
Tekst: AD

SPOŁECZEŃSTWO