Prawa ludności rdzennej do ziemi są kluczem do zachowania bioróżnorodności
![Prawa ludności rdzennej do ziemi są kluczem do zachowania bioróżnorodności .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2022/11/annie-spratt-QTp2mbvQI60-unsplash-scaled-e1667593641623.jpg)
Badacze od lat obserwują i analizują wpływ rdzennej ludności na ziemie, którymi zarządzają, a najnowszy raport potwierdza wcześniejsze wnioski i jednocześnie sugeruje, że rola ludów tubylczych może być znacznie istotniejsza, niż się wydawało do tej pory – są oni nie tylko najlepszymi gospodarzami na świecie, ale również pełnią kluczową funkcję w zakresie ochrony bioróżnorodności.
Grunty tubylcze zawierają 80 procent pozostałej bioróżnorodności świata, z której prawie 1/4 jest zarządzana przez ludność rdzenną. Według raportu z 2020 roku 47 procent zagrożonych ssaków żyje na ziemiach rdzennych i jest przez nie chronionych.
Autorzy raportu opublikowanego w Current Biology wskazują, że zrozumienie metod zarządzania chronionymi obszarami może pomóc państwom w odpowiednim wspieraniu ziem, które są pod opieką społeczności. Pokazują to przykłady ze świata. W Brazylii przyznanie rdzennym ludom praw własności znacznie zmniejsza wylesianie – co więcej, po dokładnych analizach okazało się, że człowiek potrafi nie tylko niszczyć. Gdy badacze przyjrzeli się historii użytkowania gruntów, odkryli, że około 75 procent ziemskiej przyrody zostało ukształtowane przez zaangażowanie człowieka.
![Lê Tân/Unsplash](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2022/11/le-tan-OLuTnePDR14-unsplash-1024x683.jpg)
Pojawia się jednak istotna kwestia, na czym to 'zaangażowanie’ polega. Jeżeli na zawłaszczeniu, kolonizacji, intensyfikacji i czerpaniu z zasobów bez opamiętania, to mamy do czynienia z utratą bioróżnorodności (tu jesteśmy). Jeżeli fundamentem zaangażowania byłyby wartości tubylców, szacunek do przyrody i przestrzeganie praw człowieka, jesteśmy w stanie przekształcać ekosystemy w sposób pozytywny (tu możemy być). Stawka jest wysoka, a przewidywania raczej mało entuzjastyczne – raporty dowodzą, że zmiany klimatu mają wpływ na gospodarki wszystkich narodów, instytucje, życie polityczne, tkankę społeczną i kulturową, a także praworządność. W parze z kryzysem klimatycznym idzie kryzys praw człowieka, które bywają nierespektowane.
Lasy są domem dla ponad 80 procent roślin i zwierząt lądowych. Magazynują węgiel i zapewniają nie tylko korzyści gospodarcze i społeczne, ale i są niezbędną częścią planu ochrony planety przed zmianami klimatycznymi.
Nadal w wielu zakątkach świata jest to jednak argument niezrozumiały, a rdzenna ludność jest pomijana we wszelkich planach odbudowy, odsuwana, przesiedlana.
W Demokratycznej Republice Konga, gdzie znajduje się las o wysokiej integralności, rdzenny lud Batwa przez lata doświadczał brutalnej przemocy i eksmitowanie z terenów leśnych. W Indonezji firmy produkujące olej palmowy nie konsultowały się z ludnością rdzenną, niszczyły lasy i paliły wioski. Indonezja prawnie uznaje prawa rdzennych mieszkańców, ale w praktyce ochrona ta nie jest stosowana do poszczególnych grup i społeczności.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2022/11/ian-macharia-NRv8BsouFBQ-unsplash-1024x609.jpg)
W wielu krajach Azji ziemie tubylcze i prawa tubylców nie są uznawane. Tak więc, chociaż obszar może być sklasyfikowany jako tradycyjnie rdzenny, rdzenni mieszkańcy mogą nie mieć kontroli nad ziemią. Ponadto, ponieważ wiele złóż minerałów, ropy i gazu często znajduje się na ziemiach rdzennych mieszkańców, nie jest zaskakujące, że te ziemie są często naprawdę eksploatowane – komentuje Jocelyne Sze, główna autorka raportu Human Rights Watch.
Eksperci wymieniają, że ludy tubylcze mogą wzmacniać integralność lasów poprzez stawianie oporu przemysłowi wydobywczemu i agrobiznesowi, a także sadzenie drzew, co pomaga tworzyć złożone struktury leśne. Raport z 2021 roku ujawnił, że rdzenni aktywiści zatrzymali lub opóźnili zanieczyszczenie gazami cieplarnianymi równe 1/4 całkowitej emisji w USA i Kanadzie. Aby wzmocnić te wysiłki, społeczności tubylcze potrzebują więcej bezpośredniego finansowania, wsparcia prawnego i swobody w zarządzaniu swoją ziemią.
Tekst: AC
Zdjęcie: Annie Spratt/Unsplash