Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Wolność społeczeństwa obywatelskiego w Wielkiej Brytanii jest zagrożona. Raport międzynarodowej organizacji

Civicus Monitor powołuje się na wrogość wobec działaczy i organizacji charytatywnych oraz tłumienie publicznych protestów.
.get_the_title().

Civicus Monitor to globalne narzędzie stworzone i obsługiwane przez ponad 20 współpracujących jednostek badawczych. Śledzi zmiany w społeczeństwach obywatelskich 197 krajów na całym świecie i ocenia stan wolności społeczeństwa obywatelskiego. Organizacja, która stworzyła narzędzie, Civicus, stwierdziła, że rząd Wielkiej Brytanii tworzy ‘wrogie środowisko’ dla aktywistów, organizacji charytatywnych i innych organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Spadek w rankingu związany był również z ‘coraz bardziej autorytarnym’ dążeniem rządu do narzucenia restrykcyjnych przepisów dotyczących protestów publicznych i konsekwencji karnych ich złamania.

Ostatnie działania Wielkiej Brytanii związane z ograniczeniami swobód obywatelskich stawiają państwo w rankingu obok Polski, Węgier i RPA.

W rankingu Civicus Monitor każde państwo jest przypisywane do jednej z kilku kategorii: open (otwarte), narrowed (zawężone), obstructed (ograniczone), repressed (tłumione/represjonowane) i closed (zamknięte). Wielka Brytania spadła z pozycji państwa o zawężonej swobodzie obywatelskiej do ograniczonej.

W ciągu ostatniego roku brytyjski rząd podjął wiele działań, które poskutkowały ograniczeniem przyzwolenia na organizowanie protestów. Nowa ustawa o policji, wyrokach za przestępstwa i sądach daje funkcjonariuszom uprawnienia do tłumienia protestów i marszów. Z kolei ustawa o porządku publicznym, która obecnie przechodzi przez parlament, ma docelowo ograniczyć organizowanie protestów w tzw. stylu partyzanckim. Dotyczy to sytuacji, w ramach której podczas publicznego wydarzenia lub wystąpienia grupa aktywistów śpiewa piosenki, robi żarty itp.

Unsplash.com

Organizacja Civicus Monitor zauważa również działania brytyjskiego rządu, które określa jako ‘podważenie praw człowieka’. Dotyczy to wrogości wobec organizacji charytatywnych i działaczy, którzy aktywnie sprzeciwiają się lub wypowiadają przeciwko polityce dotyczącej takich spraw jak zmiany klimatyczne, rasizm oraz prawa uchodźców i osób ubiegających się o azyl.

Nie tylko Civicus Monitor zwraca uwagę na zmianę w działaniach brytyjskiego rządu. Ma ona odzwierciedlenie w innym corocznym badaniu organizacji charytatywnych przeprowadzonym przez Fundację Sheila McKechnie (SMK). Badanie ujawnia wrogie nastawienie ministrów wobec społeczeństwo obywatelskiego oraz działania rządu dążące do ‘rozprawienia się’ z prawem do organizowania się i protestowania.

Coroczna ankieta SMK wśród aktywistów wykazała, że 94 proc. z nich przyznaje, że istnieją zagrożenia dla wolności organizowania się, udziału w debacie publicznej i wpływania na decyzje polityczne poprzez protesty czy manifestacje.

Taki sam odsetek badanych zgodził się, że ‘negatywna retoryka’ polityków wobec działaczy zagraża swobodzie obywatelskiej. Z drugiej strony 62 proc. organizacji charytatywnych stwierdziło, że ostatnie głośne ataki medialne na organizacje takie jak National Trust i RSPB zwiększyły prawdopodobieństwo zabrania przez nie głosu. Tylko 11 proc. stwierdziło, że przestraszyła je narracja mediów czy polityków. Wielu aktywistów interpretuje sytuację jako szansę. Kiedy oczy obywateli Wielkiej Brytanii, a coraz częściej i oczy mieszkańców innych państw, skierowane są na brytyjskich polityków, którzy dążą do ograniczenia swobód obywatelskich, aktywiści mogą krzyczeć jeszcze głośniej, bo ich zdanie staje się ważne, jak nigdy dotąd.

Tekst: MZ

SPOŁECZEŃSTWO