Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak cię widzą, tak cię liczą. Za obliczanie wartości ekonomicznej oraz przyjaźni odpowiada ta sama część mózgu

Japońscy badacze z Uniwersytetu w Kobe odkryli, że kora oczodołowo-czołowa, która służy za obliczanie wartości ekonomicznej, odpowiedzialna jest też ocenę wartości relacji z drugim człowiekiem. Inne badanie wskazuje natomiast, że studenci ekonomii, wraz z postępem swej edukacji, stają się bardziej egoistyczni. Skąd ta rozbieżność?
.get_the_title().

Jest rok 2025. Od kiedy Japończycy odkryli, że wartość związków międzyludzkich da się obliczyć, wszyscy siedzą wieczorami przed Excelem, wklepują w tabelki wartości zmiennych i pod koniec dnia decydują, kto jest najlepszym przyjacielem. Dziś Maciek podwiózł mnie na dworzec, więc nie ma dylematu. Życie jest proste, świat jest piękny. Ale żarty żartami.

Wyniki badań naukowców z Kobe informują nas o nieznanych dotąd faktach dotyczących działania ludzkiego mózgu.

Badacze musieli najpierw wprowadzić jakiś sposób mierzenia aktywności, która związana jest z poczuciem więzi między ludźmi. Do tego posłużyły im sygnały zaangażowania (ang. commitment signals). Sygnały zaangażowania to po prostu informacje wskazujące, że dana osoba jest zaangażowana w relację – np. gdy słucha o naszych problemach, próbuje pomóc w trudnym momencie, wyświadczy niezobowiązującą przysługę czy spędzi wspólnie czas. I nieistotny jest tu faktyczny zysk – poczucie więzi międzyludzkiej stanie się mocniejsze, nawet jeśli przyjaciel nie znajdzie rozwiązania naszego osobistego problemu. Badacze odkryli, że w odpowiedzi na sygnały zaangażowania uaktywnia się kora oczodołowo-czołowa, czyli ta sama część mózgu, która odpowiedzialna jest za obliczanie wartości ekonomicznej. Wyniki badań sugerują więc, że być może wartość relacji oraz wartość ekonomiczna obliczana jest w mózgu w ten sam sposób.

Wynik badania rezonansem magnetycznym z zaznaczoną korą oczodołowo-czołową. Źródło: wikipedia.com

W badaniu wzięły udział dwadzieścia dwie młode osoby płci męskiej i żeńskiej, które miały reagować na pewne zdarzenia. W tym samym czasie sprawdzano aktywność ich mózgu rezonansem magnetycznym. Jedną z sytuacji było spożywanie posiłku z przyjacielem w swoje urodziny. Podzielono ją na trzy stopnie sygnałów zaangażowania: wysokosygnałowy, niskosygnałowy i pozbawiony sygnału. W pierwszym przypadku to przyjaciel stawia ci obiad, w drugim tylko życzy ci wszystkiego najlepszego, a w ostatnim nie wspomina, że masz urodziny. Później uczestnik badania ocenia w skali od 1 do 100, czy zachowanie przyjaciela wzmocniło czy osłabiło relację. Badanie rezonansem podczas odgrywania tego rodzaju scenariuszy wykazało, że największe wzmożenie aktywności kory oczodołowo-czołowej następuje w wypadku sytuacji wysokosygnałowych.

Skoro za obliczanie wartości ekonomicznej i ocenę wartości relacji odpowiada ta sama część mózgu, można by pomyśleć, że to właśnie ekonomiści szczególnie będą wyróżniać się empatią i wykazywać wyjątkowe zdolności interpersonalne. Jednak zgodnie z innym badaniem, studenci ekonomii są osobami egoistycznymi. Są też z czasem mniej szczerzy, lojalni i pomocni. Jak to możliwe?

Miejmy na uwadze, że nie jest mowa o tym, że młodzi ekonomiści są aspołeczni, lecz skłonni do wrogich postaw wobec swoich rówieśników. Być może początkowo wierzą, że modele ekonomiczne trafnie opisują rzeczywistość, a przez to uważają, że osoby wyłamujące się z nich i potrzebujące pomocy, są same sobie winne – są niezaradne, nieinteligentne lub nieracjonalne. Nie ma tu zrozumienia dla człowieka, nie ma empatii i bezinteresownego odruchu serca.

Analogicznie mogą więc widzieć słabość przyjaciela szukającego porady i wsparcia jako jego nieumiejętność odnalezienia się w rzeczywistości.

Może być też tak, że postrzegają osobiste relacje ze swoimi znajomymi wedle modelu zysków i strat – nie na poziomie emocjonalnym i moralnym, lecz ekonomicznym. Tym samym nie wchodzimy tu nawet w rozważania ich trafnej lub nietrafnej oceny wartości relacji przyjacielskiej, bo aspekty emocjonalne nie odgrywają tu szczególnej roli – liczy się tylko ekonomia i ekonomiczne wpływy z tej relacji. Jest ona więc rozpatrywana pod kompletnie innymi względami.

Mówimy jednak wciąż o studentach – młodych idealistach zawierzonych treściom, które znaleźli w bezosobowych teoriach ekonomicznych. Natomiast noblista z ekonomii Amartya Sen, osoba niewątpliwie bardziej doświadczona na tym polu zawodowym, krytykuje tę postawę. Uważa wręcz, że rozpatrywanie wszystkiego w kategoriach efektywności jest największym błędem współczesnych ekonomistów. Sen wskazuje na ślepotę wobec etycznego uwarunkowania decyzji ekonomicznych.

Amartya Sen. Źródło: ekathimerini.com

Wyniki badań naukowców z Kobe stawiają w nowym świetle działanie naszego mózgu i to, jak wartościujemy nasze związki. Okazuje się, że jest to być może bardziej uregulowane i konkretne niż mogliśmy sądzić. I dotyczy to także ekonomistów. Jednak przez to, że mają swoiste spojrzenie na rzeczywistość, mogą oceniać wartość relacji poprzez kompletnie inne kryteria.

Zdjęcie główne: huffingtonpost.com
Tekst: MK

SURPRISE