Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak pokolenie Z nabija się z millenialsów?

Wojna międzypokoleniowa trwa. Zwykle to millenialsi nabijali się z innych, ale powodów, żeby to oni stali się obiektem kpin jest mnóstwo.
.get_the_title().

Słowo „millenials” było już chyba używane w każdym możliwym kontekście. Ludzie urodzeni w latach 80. i 90. XX wieku żyją na tyle długo, że mieli szansę już zabłysnąć, a kolejne pokolenie, nazywane pokoleniem Z, miało okazję to okrutnie wykorzystać przeciwko nam.

broadsuite.com

Moglibyśmy co prawda zakrzyknąć z oburzeniem z naszych foteli bujanych „ach, ta dzisiejsza młodzież!” i rzucić w nich robótką ręczną, ale tak szczerze, czy sami się nie podłożyliśmy?

No dobra, ale zanim skoczy nam ciśnienie, to pomyślmy, z czego nabijają się te złośliwe dzieciaki z pokolenia Z.

Burzę rozpętała m.in ta dziewczyna, którą oburza to, że boomersi wrzucają do jednego worka millenialsów i pokolenie Z. Tymczasem ona odcina się grubą kreską od millenialsów, bo ci robią mega obciach, twierdząc, że Harry Potter to stan umysłu i pozwą każdego, kto będzie twierdził inaczej.

A potem już poszło. Pokolenie Z nie zostawiło na millenialsach suchej nitki.

Za co się dostało?

Za robienie sobie selfie z kawą.

Za radzenie sobie z dorosłością przy pomocy tostów z awokado i wina.

Za usprawiedliwianie wszystkich błędów życiowych faktem, że „nie zdążyliśmy się jeszcze wypić porannej kawki”.

Za pokątne rozwiązywanie sentymentalnych quizów „dlaczego lata 90. były lepsze”.

Za noszenie rebelianckich koszulek i wiarę, że w ten sposób podpalimy świat.

Za obsesyjne przeglądanie Buzzfeeda. Na kibelku i w pracy.

Za chwalenie się markami ciuchów na Instagramie, gdy tymczasem pokolenie Z zrozumiało już, że to nie ma żadnego znaczenia.

buzzfeed.com

Z jednej strony możemy się oburzać, ale niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie strzelił sobie selfie z kawą w parku i nie rozwiązał z lubością quizu „którą postacią z serialu 'Przyjaciele’ jesteś?”.

Ale, ale, my nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa! Gdy tylko zaparzymy sobie ciepłą herbatkę, to tak im odpowiemy, że w pięty im pójdzie (tylko najpierw sprawdzimy, czy jeszcze się tak mówi).

Zdjęcie: cybertalk.org
Tekst: Ewa Jaworska

SURPRISE