Kobiety są bardziej narażone na śmierć w wypadkach samochodowych niż mężczyźni. Dlaczego?
Testy bezpieczeństwa pojazdów od lat dostarczają cennych informacji o poziomie zabezpieczeń samochodów w sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu. Niestety, choć są bezustannie doskonalone, odpowiedzialny za nie Europejski Program Oceny Nowych Samochodów wciąż wykorzystuje manekiny o wymiarach i masie przeciętnego dorosłego mężczyzny z lat 70., co wpływa bezpośrednio na osiągane rezultaty.
Testy przeprowadzane jedynie z użyciem męskich manekinów nie biorą pod uwagę zagrożeń, które dotyczą kobiet.
Kobiety różnią się od mężczyzn wzrostem, wagą, gęstością kości i masą mięśniową. Najnowsze badania sugerują, że są przez to aż o 73 proc. bardziej narażone na poważne obrażenia lub śmierć w wyniku zderzenia czołowego. Co więcej, ponieważ zwykle są niższe, siadają bliżej kierownicy, stając się bardziej podatne na urazy dolnych części ciała, kręgosłupa i brzucha. Nietrudno dojść więc do wniosku, że manekiny powinny reprezentować obie płcie.
Na szczęście sytuacja może się jednak poprawić.
Inżynierka Astrid Linder ze Szwedzkiego Narodowego Instytutu Badań Dróg i Transportu opracowuje aktualnie pierwszy prototyp w pełni kobiecego manekina do testów zderzeniowych.
Mierząc 162 cm i ważący 62 kg, będzie odzwierciedlał wszelkie różnice między budową ciała kobiet i mężczyzn.
EuroNCAP ma także przyjąć do testów bardziej zaawansowanego damskiego manekina THOR-5F, który pozwoli zwiększyć poziom bezpieczeństwa wszystkich pasażerów pojazdów.
Zdjęcie główne: Pixabay/Unsplash.com
Tekst: OP