To jedno z tych dziwnych odkryć z serii „amerykańscy naukowcy twierdzą, że…”. Fani „Trainspotting” pewnie pamiętają, jak dla jednego z bohaterów skończyła się zbyt bliska relacja z kocią kupą – nie wyglądało to jak przepustka do lepszego życia (no, chyba że lepszego życia po drugiej stronie tęczowego mostu). O co więc właściwie chodzi w badaniu, o którym mowa?

Toksoplazmozą nie da się tak łatwo zarazić, jak twierdzą przeciwnicy kotów.

Owszem, jej pasożyty mogą znajdować się w kocich odchodach i stamtąd rozpocząć wędrówką do organizmów innych ssaków, chętnie do ludzi. Ale trzeba naprawdę być mocno na bakier z higieną i nie dbać o porządek kociej kuwety, żeby pojawiła się minimalna chociaż szansa na „złapanie” tego pasożyta. Sama obecność kota i jego kuwety nie gwarantuje, że podzielimy los Tommy’ego z „Trainspotting”. Poza tym, nawet jeśli będziemy nosicielami pasożyta, wcale nie musimy chorować. Najbardziej na to narażone są dzieci i osoby ze słabym układem odpornościowym.

Co ciekawe, toksoplazmoza traci swój demoniczny wizerunek, od kiedy ukazały się badania na jej temat w czasopiśmie „Proceedings of the Royal Society”. Okazało się, że studenci nią zarażeni mieli o 40 proc. więcej szans i predyspozycji, by studiować kierunki biznesowe, a także 70 proc. większe prawdopodobieństwo wyboru zarządzania i przedsiębiorczości jako specjalizacji na studiach biznesowych. Czyli toksoplazmoza może sprawić, że będziesz rządził światem.

Osoby zarażone toksoplazmozą wykazywały się także większą kreatywnością i odwagą, jeśli chodzi o zakładanie własnych firm. Mowa o 80 proc. przypadków. W dużo mniejszym stopniu odczuwały także strach przed niepowodzeniem, hamujący nowe przedsięwzięcia biznesowe.

Wychodzi na to, że kapitalizm jest chorobą! W tym konkretnym przypadku naukowcy dowiedli, że osoby zarażone toksoplazmozą, mimo zmagania się z potencjalnym rozwojem choroby, mogą skorzystać na obecności pasożyta. Badania wskazują jednak, że toksoplazmoza może wpływać także na rozwój innych chorób, jak schizofrenia i zaburzenia dwubiegunowe. Nie jest wykluczone, że wpływa również na inne cechy osobowościowe nosicieli: sprawia że mężczyźni stają się mniej towarzyscy, a kobiety bardziej. Stanowi również duże niebezpieczeństwo dla kobiet w ciąży.

Nowe odkrycia badaczy sprawiają, że zupełnie inaczej spoglądamy na ryzyko zarażenia.