Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Niewyjaśnione sprawy #15: latarnicy z wysp Flannana

Trzech latarników rozpłynęło się w powietrzu...
.get_the_title().

Latarnie morskie to hipnotyzujące i uruchamiające wyobraźnię budowle, nic więc dziwnego, że często inspirowały artystów – od Henryka Sienkiewicza i jego 'Latarnika’ po Roberta Eggersa i jego film 'Lighthouse’, w którym wystąpili Robert Pattinson i Willem Dafoe. Historia, o której chcemy wam dziś opowiedzieć, wydarzyła się na wyspach Flannana, które mieszczą się na Oceanie Atlantyckim, 30 km od Szkocji. Pod koniec XIX wieku – zresztą podobnie jak teraz – wyspy były niezamieszkałe.

To, co je wyróżniało, to pochodząca z VII wieku kaplica i niezbyt przychylna opinia okolicznych mieszkańców, którzy wierzyli, że to inne, dziwne miejsce, w którym dochodzi do paranormalnych wydarzeń.

7 grudnia 1899 roku na największej z tych niezamieszkałych wysp – Eilean Mòr – uruchomiona została 23-metrowa latarnia morska. To właśnie za jej sprawą ledwie rok później o wyspie usłyszał cały świat. A to dlatego, że trzech pracujących tam latarników po prostu rozpłynęło się w powietrzu…

źródło: daily mail

15 grudnia 1900 roku wyspę mijał parowiec Archtor. Jego kapitan zauważył, że latarnia nie świeci. Statek wystrzelił rakiety, próbując skontaktować się z latarnikami, jednak nie otrzymał żadnej odpowiedzi. 26 grudnia u brzegu Eilean Mòr zacumował statek ratunkowy Hesperus, który przywiózł zmiennika jednego z latarników, Josepha Moore’a.

Załoga już na początku odczuwała niepokój, bo wszystko było nie tak jak powinno – na maszcie nie wisiała flaga, na nadbrzeżu nie wystawiono skrzyń na zaopatrzenie, a do tego nie widać było żadnego z trzech latarników…

Moore wszedł do zamkniętej latarni morskiej i zobaczył, że na stole stoi niedojedzone jedzenie, zegar nie jest nakręcony, krzesło leży przewrócone, a łóżka są nieposłane. Mężczyzna prędko wrócił więc po załogę Hesperusa, by wspólnie zbadać sprawę. Stwierdzono, że lampy były wyczyszczone, pełne paliwa i gotowe do odpalenia. Na miejscu brak było jednego ze sztormiaków i… wszystkich trzech latarników. Gdzie się podziali? Przepisy zabraniały opuszczania latarni morskiej całej trójce naraz. Do tego pogoda nie sprzyjała wychodzeniu bez płaszcza. Przeczesano wyspę, odnotowano zniszczenia spowodowane przez sztorm, ale nie trafiono na żadne ślady mężczyzn. Ostatni zapis w dzienniku czynności latarników pochodził z 15 grudnia rano. Skarżyli się na nawiedzające wyspy burze i deszcze.

źródło: Marc Calhoun – Blogger

’Zostawiłem Moore’a, MacDonalda, Buoymastera i dwóch marynarzy na wyspie, aby paliło się światło, dopóki nie podejmiemy kolejnych działań. Nie wrócę do Oban, dopóki nie otrzymam od ciebie wiadomości. Powtórzyłem ten telegram do Muirheada na wypadek, gdyby nie było cię w domu. Pozostanę dziś wieczorem w biurze telegraficznym aż do jego zamknięcia, jeśli chcesz mnie powiadomić’ – pisał kapitan Harvey w swoim telegramie. Co się stało? Choć od zniknięcia latarników minęło już ponad 120 lat, definitywnej odpowiedzi na to pytanie nigdy nie udało się ustalić. Hipotez jednak nie brakowało.

Może jeden latarnik wpadł w szał i zabił dwóch pozostałych, a potem rzucił się do wody? Może zaatakował ich potwór morski? A może to coś paranormalnego?

Oficjalne wyjaśnienie pojawiło się już 29 grudnia 1900 roku. ’Z dowodów, jakie byłem w stanie zebrać, wynika, że pełnili oni swe obowiązki aż do obiadu w sobotę 15 grudnia, że wyszli, by zabezpieczyć skrzynię z linami cumowniczymi, rzutkami itp., która znajdowała się w szczelinie skalnej około 35 m n.p.m. i że w tym samym czasie na skałę natarła wielka masa wody, a spadając z ogromną siłą, porwała ich ze sobą’ – napisał Robert Muirhead, szef Northern Lighthouse Board. To jednak nie ukróciło spekulacji, a próby odpowiedzi na pytanie, co stało się z trójką latarników, pojawiały się nawet współcześnie. Zwłaszcza że ich ciał nigdy nie znaleziono… Historia latarników inspiruje do dziś. Na początku tekstu przywołaliśmy film 'Lighthouse’ – to właśnie wydarzenia z Eilean Mòr natchnęły Eggersa do stworzenia tego obrazu.

Tekst: NS

SURPRISE