Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Obalono najpopularniejsze porady dotyczące oszczędzania. Większość z nich okazała się zwykłymi bzdurami

Gotowanie wody na makaron w czajniku lub wkładanie folii aluminiowej za kaloryfer brzmi znajomo? W obliczu kryzysu energetycznego specjaliści postanowili zbadać najpopularniejsze porady dotyczące oszczędzania. Jak się okazało, większość z nich nie ma najmniejszego sensu.
.get_the_title().

Polska, jak i wiele innych państw stoi aktualnie w obliczu poważnego problemu z rachunkami za energię. Społeczeństwo próbuje oszczędzać na różne sposoby, korzystając często z opracowanych przez pseudoznawców lifehack’ów. Eksperci z dziedziny energetyki postanowili przyjrzeć się rzekomym możliwościom oszczędzania, które popularyzowane są w internecie czy gazetach.

Jedną z powtarzających się rad, rozsławioną przez brytyjskie ministra Edwina Currie za czasów rządów Margaret Thatcher było wkładanie folii aluminiowej za kaloryfery w domach. Niestety folia aluminiowa nie uchroni nas przed płaceniem za rachunki. Eksperci ds. energii twierdzą, że nie wpływa ona wcale na koszty. Jak się jednak okazało, wiele osób m.in. w Wielkiej Brytanii korzystało z pomysłowych porad, nadając im przy tym większy rozgłos.

The Times sugerowało swoim czytelnikom robienie dwóch filiżanek kawy lub herbaty w pracy w ciągu dnia, ponieważ na przestrzeni tygodnia, także na tym można zaoszczędzić.

Doktor Neil Simcock, geograf społeczny z John Moores University w Liverpoolu, który specjalizuje się w ubóstwie energetycznym, rozróżnił 'porady w dobrej wierze’ i 'porady w złej wierze’. Pierwsze z nich mają za zadanie pokazać ludziom, do jakich dodatkowych korzyści mogą uzyskać dostęp lub jak lepiej mogą zaizolować swój dom. Złe porady udają jednak, że kryzys cen energii można rozwiązać za pomocą life-hack’ów behawioralnych. To jest całkowicie fałszywe – komentuje doktor Simcock.

Oszczędności /Sandy Millar, unsplash.com

Są to problemy systemowe – wyjaśnia Neil Simcock dla VICE – Chodzi o zależność ludzi od drogiego gazu lotnego, o strukturę cenową taryf energetycznych i o słabo izolowane domy. Dodatkowo mamy kryzys niepewności w pracy i ubóstwo. Doktor dodał także, że te kwestie są przysłaniane przez osoby szerzące popularne porady oszczędnościowe.

Co ciekawe, zdarza się, że złe porady pochodzą czasem od samych dostawców energii. W styczniu br. brytyjska firma Ovo Energy musiała przeprosić, po tym, jak opublikowała wpis o 10 prostych i opłacalnych sposobach, aby zachować ciepło i utrzymać niskie rachunki. Pośród porad znalazło się noszenie dodatkowych warstw ubrań i poruszanie się poprzez 'sprzątanie domu czy rzucanie dzieciom wyzwania konkurs hula-hop’. Firma doradzała również przytulanie się do swoich domowych pupili oraz bliskich, aby zachować ciepło.

OP

SURPRISE