Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

W Japonii można kupić zestaw pogrzebowy w stylu „zrób to sam”

Pogrzeby są tam potwornie drogie, a więc taki zestaw pozwoli trochę zaoszczędzić.
.get_the_title().

Pogrzeby nie są tanie. W Polsce najprostsza trumna to wydatek rzędu kilkuset złotych, a do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt samej ceremonii, miejsca pochówku itd.

W Japonii pogrzeby są jeszcze droższe – średnio mogą kosztować nawet 2 mln jenów, czyli około 70 tys. złotych.

Przyznacie, że to znacząca suma. Dlatego też pochodząca z japońskiego miasta Nagano firma Tsubasa wpadła na pomysł zestawu pogrzebowego w stylu „zrób to sam”. Cena zestawu to 25,8 tys. jenów, czyli niewiele ponad 900 złotych. Zamówienia składa się online. W skład zestawu wchodzi drewniana trumna z otwieranym okienkiem na twarz zmarłego, poduszka, materac i koc. Jest także urna na prochy, pudełko do przechowywania kości po kremacji, a także trzy chusty do wykonania furoshiki, czyli tradycyjnych japońskich chust z materiału, w które pakuje się różne przedmioty. W zestawie znajduje się też podręcznik, z którego można się dowiedzieć, w jaki sposób odprawiać ceremonię zapewniającą spokój duszom zmarłych.

źródło: store.so-gi.com

Większość dostępnych w zestawie części nawet nie wymaga montażu. Osoby, które zdecydują się więc na zakup propozycji firmy Tsubasa, będą mogły w całości skupić swoją uwagę na ozdabianiu trumny czy urny we wzory i malunki, które przypadłyby do gustu zmarłemu. Oczywiście zestaw pogrzebowy w stylu „zrób to sam” to dla Japończyków oszczędność tylko do pewnego stopnia. Do ceny zestawu należy jeszcze bowiem doliczyć koszt domu pogrzebowego czy usługi krematorium. Warto też podkreślić, że oferta firmy Tsubasa skierowana jest raczej do osób, które chcą urządzić pogrzeb bliskiej osobie.

Tymczasem w Japonii nasila się zjawisko kodokushi – coraz więcej ludzi umiera w samotności i zostaje odnaleziona dopiero jakiś czas później.

Dotyczy to głównie osób powyżej 65 roku życia, a także mężczyzn po 50. Wiąże się z tym, że w starzejącym się japońskim społeczeństwie coraz więcej ludzi wybiera samotnicze życie. Trudno o oficjalne dane dotyczące kodokushi, ale szacuje się, że w samym 2006 roku aż 4,5 pogrzebów w kraju związanych było z przypadkami samotnej śmierci.

Tekst: NS

SURPRISE