114. nagroda Nobla w dziedzinie fizyki trafiła do badaczy czarnej dziury
Laureatów 114. nagrody Nobla w dziedzinie fizyki ogłoszono we wtorek. Kwota przekazywana naukowcom przez Królewską Szwedzką Akademię Nauk opiewa na równowartość 4,3 miliona złotych. Roger Penrose otrzyma połowę nagrody, Andrea Ghez i Reinhard Genzel dzielą jej drugą połowę. Genzel, niemiecki astrofizyk, sprawuje funkcję dyrektora w Max Planck Institute for Extraterrestrial Physics, a Roger Penrose jest brytyjskim fizykiem teoretycznym, matematykiem i filozofem nauki specjalizującym się w teorii względności i grawitacji. Wspomniana Andrea Ghez z Wydziału Fizyki i Astronomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles była zachwycona wyróżnieniem. Wyraziła nadzieję, że uda jej się zainspirować młode kobiety do pracy w dziedzinie fizyki.
– Jest to dziedzina, która oferuje tak wiele przyjemności, a jeśli pasjonujesz się nauką, jest tak wiele do zrobienia – mówiła.
– Tegoroczni laureaci odkryli tajemnice w najciemniejszym zakątku naszego wszechświata. Ale to nie jest tylko triumfalny koniec starej przygody, to nowy początek. – mówił Ulf Danielsson, profesor fizyki teoretycznej na Uniwersytecie w Uppsali w Szwecji. Dodał, że można się spodziewać niespodzianek skrywanych przez naturę, które będą ujawniane w miarę pogłębiania badania czarnych dziur.
Profesor Penrose, brytyjski fizyk matematyczny z University of Oxford, polemizuje z samym Einsteinem. Legendarny naukowiec w artykule z 1939 roku stwierdził, że czarne dziury nie istnieją w rzeczywistości fizycznej. Penrose z zastosowaniem innowacyjnych technik matematycznych udowodnił, że jest przeciwnie. Dowiódł, że powstawanie czarnych dziur jest nieuniknioną konsekwencją ogólnej teorii względności Einsteina. Właśnie to sprawia, że nauka jest tak ekscytująca – znane teorie wielkich umysłów są wciąż aktualizowane dzięki nieprzerwanemu rozwojowi techniki. We współpracy z kolejną wielką legendą, Stephenem Hawkingiem, brytyjski fizyk pracował nad kwestią formowania się punktów o nieskończonej gęstości. Tak zwane grawitacyjne osobliwości znajdują się w samym centrum czarnych dziur.
Penrose bardzo ucieszył się na wiadomość o tym, że nagroda trafiła również do kobiety.
– Zawsze uważałem, że dobrze jest nie zdobywać nagrody Nobla zbyt wcześnie, ponieważ jeśli dostaniesz ją za wcześnie… właśnie o tym myślisz. – dodał blisko 90-letni naukowiec. Dwoje pozostałych laureatów nagrodzono za odkrycie supermasywnego obiektu w centrum Drogi Mlecznej, który zdaniem ekspertów jest właśnie czarną dziurą. Prof. Genzel i prof. Ghez, patrząc na ruchy gwiazd, odkryli więc Sagittarius A* o masie równej masie około 4 milionów Słońc. Ekspert w dziedzinie czarnych dziur dr Ziri Younsi z University College London powiedział, że wspaniale jest mu obserwować uhonorowanie pracy z tak ważnego obszaru nauki. – Czarne dziury to fascynujące i zagadkowe obiekty – dodał.
Zdjęcie główne: New Scientist
Tekst: KN