Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Candy gore – słodsze od baśni braci Grimm

Poćwiartowane i broczące krwią kucyki Pony, kolorowe pluszaki z powyłamywanymi nogami, Troskliwe Misie z poodcinanymi kończynami – tego rodzaju dziwne i szalone wizje rodzą się w głowach twórców-amatorów candy gore.
.get_the_title().

Poćwiartowane i broczące krwią kucyki Pony, kolorowe pluszaki z powyłamywanymi nogami, Troskliwe Misie z poodcinanymi kończynami – tego rodzaju dziwne i szalone wizje rodzą się w głowach twórców-amatorów, który utożsamiają się z nurtem candy gore. Skąd się on wywodzi i jak go opisać? Czy jest to „kolaż” różnych nurtów, zjawisk i elementów subkultur, czy raczej zupełnie nowy twór? O czym świadczy fakt, że dla współczesnych nastolatków (cytując fragment piosenki Mansona lub, jak kto woli, Eurythmics) „sweet dreams are made of this”?

źródło: hiccupsdoesart.deviantart.com

Nazwa „candy gore” nawiązuje do wywodzącego się z Włoch typu horroru charakteryzującego się dużą ilością obrzydliwych i naturalistycznych scen, określanego mianem „gore”. Noel Carroll w książce „Filozofia horroru” podkreśla, że w tego rodzaju filmach grozy pojawia się bardzo dużo krwi, a odbiorca czuje się bardziej zniesmaczony niż przerażony. Przykładami tego typu produkcji są wszystkie części „Piły”, „Blood Feast” (film ten uważany jest za pierwszy horror gore) czy kultowa wśród wielbicieli gatunku „Martwica mózgu”. Twórcy rysunków w stylu candy gore publikujący swoje prace na portalach takich jak deviantart.com, przełamując jednak „horrorową konwencję” – tworzone przez nich postaci są słodkie i urocze.

Zamiast krwi z kończyn pluszaków wypływa lukier i cukierki. Zwierzątka o poćwiartowanych ciałach bawią się i śmieją.

Zupełnie inaczej jest w horrorach typu gore, w których bohaterowie odczuwają przerażenie i epatują nim, gdy zauważą jakąkolwiek deformację własnego ciała. Element ten odróżnia candy gore od produkcji typu „Happy Tree Friends”, które (być może) są prekursorskie względem tego nurtu.

źródło: pinterest

Rysunki candy gore smakują jak cukierki anyżkowe i oddziałują jak baśnie braci Grimm. W światach kreowanych przez twórców-wielbicieli tego nurtu deformacje ciała, krew i wydobywające się na zewnątrz wnętrzności to coś naturalnego, a nawet zabawnego… Jak obcinanie pięty w baśni o Kopciuszku autorstwa braci Grimm.

Zdaniem Noela Carrolla horror od baśni odróżnia stosunek bohaterów do pewnych „nietypowych” elementów pojawiających się w wykreowanym świecie. Twórczość candy gore łączy więc w sobie cechy horroru i baśni.

Nurt przypomina rozmaite aktualnie występujące kierunki – pastel goth, subkultura furries, popsurrealizm czy pastel gore (tak! istnieje również taki nurt!) – jednak to nie oznacza, że się z nich wywodzi. Nie jest to więc typowy kolaż czy patchwork różnych elementów, tylko prawdopodobnie celowy mariaż – multiplikacja i hiperbolizacja pewnych cech oraz tendencji w kulturze. Ciekawą cechą współczesnych subkultur jest to, że mogą się one mieszać – w przeciwieństwie do tych istniejących w latach 80. i 90., które wyraźnie przeciwstawiały się sobie.

źródło: quora

Część twórców rysujących słodkie i zarazem obrzydliwe postaci związana jest z subkulturą furries, której przedstawiciele wybierają swoje furrsony (czyli zwierzęce odpowiedniki) i przebierają się w futrzaste kostiumy, w których nie tylko spotykają się na eventach, ale także chodzą po ulicy. Furries utożsamiają się ze swymi furrsonami.

Przyczyny, dla których zakładają „futra” są różne, jednak przedstawiciele tej subkultury zwykle tłumaczą, że czują się lepiej w strojach zwierząt.

Określenie relacji pomiędzy candy gore a furries jest kłopotliwe – tak samo, jak opisanie związku między tym nurtem a pastel goth, czyli współczesną odmianą subkultury gotyckiej, której dawniejszymi „wariantami” były victorian gothic, cybergoth czy gothic lolita. Wielbiciele pastel goth, tworząc swoje stylizacje, przeważnie łączą elementy słodkie i urocze z mrocznymi, tak jak Melanie Martinez lub dość popularna na instagramie cospleyerka (często naśladująca tę piosenkarkę) – @jasminfoxe. Candy gore czasami współwystępuje w połączeniu z pastel goth.

Candy gore może być też przejawem cynizmu i ironicznej postawy wobec świata, w którym dobro i zło, prawda i kłamstwo, piękno i brzydota są zawsze po dwóch stronach barykady, bez względu na to, czy bohaterowie posługują się szablami, rewolwerami czy mieczami świetlnymi.

Twórcy rysunków w stylu candy gore estetyzują rozpad i rozkład ciała. Może to być związane z buntem przeciwko ciągłemu epatowaniu przemocą np. w Internecie lub też dowodem na to, że współcześnie wciąż istnieje tabu związane ze śmiercią i przemijaniem. Oprócz słodko-strasznych rysunków, do elementów tej subkultury można zaliczyć ubrania z nadrukami w tym stylu, naklejki czy tematyczne strony.

Tekst: Justyna Czupiłka

TU I TERAZ