Cyberpunk 2077 – Co już wiemy o grze?

Polskie studio CD Projekt RED szykuje kolejną elektryzującą premierę, która zatrzęsie rynkiem gier.
.get_the_title().

Nowa gra polskiego studia CD Projekt RED zapowiadana jest od sześciu lat i wielu graczy liczy na kolejną rewolucję w branży. Poprzeczka postawiona przez trzecią część „Wiedźmina” została zawieszona niebotycznie wysoko, więc takie oczekiwania są zrozumiałe. Na szczęście już za moment dowiemy się, czy warto było tyle czekać, gdyż gra zostanie zaprezentowana na targach E3. My sprawdzamy, co już teraz wiadomo o „Cyberpunk 2077”.

1. Cyberpunk to świetny temat

Tytuł gry jest wymowny. Akcja ma się toczyć w dystopijnej przyszłości, w której jak to w gatunku cyberpunk – nowe technologie rządzą światem, a wirtualna rzeczywistość i cybermodyfikacje ciała są na porządku dziennym. Rzeczywistość tyle fascynująca, co przerażająca. Zważywszy na to, że film „Blade Runner 2049” – kontynuacja kultowego dzieła z lat 80. – w powszechnej opinii nie sprostał oczekiwaniom na wypełnienie mody na taką stylistykę, jest to być może idealny moment na wypuszczenie tej pozycji.

Cyberpunk odradza się, co widzimy obecnie w m.in. w mnóstwie odniesień to kultowego Matrixa z 1999 roku.

2. Cyberpunk 2020 > Cyberpunk 2077

Fabuła oparta będzie na papierowej grze role-playingowej „Cyberpunk 2020” stworzonej przez Mike’a Pondsmitha w 1990 roku. Była to kontynuacja gry o tym samym tytule, tyle że rozgrywającej się w roku 2013. CD Projekt RED przeniesie nas jeszcze dalej w przyszłość tego uniwersum prosto do olbrzymiego kalifornijskiego miasta Night City. Metropolia ta pełna będzie przestępczości, biedy, wojen gangów, a przy tym przepychu, drapaczy chmur i potężnych korporacji sterujących społeczeństwem.

3. RPG

Rozgrywka zapowiadana była jako typowe RPG, ale z czasem zaczęły się pojawiać głosy, czy nie przesunie się ona bardziej w kierunku shootera multiplayer. Marcin Iwiński CEO studia zapowiadał w 2017, że gra nie będzie odbiegać od rozgrywki RPG i także dziś na ostatnie dni przed oficjalnym pokazem, wszystko wskazuje na to, że twórcy pozostali przy koncepcji rozbudowanej fabularnie rozgrywki, co każe myśleć o tej pozycji jako o bliskiej w duchu pierwszej części serii „Mass Effect”. Fabuła i rozwój postaci mają być na pierwszym miejscu.

4. Hybryda FPP i TPP

Bardzo istotne dla oczekujących tej premiery graczy było to, czy widok w grze będzie z perspektywy pierwszej czy może jednak trzeciej osoby. Wspomniane „Mass Effect” oprócz rozgrywki zbliżało się do RPG także dzięki perspektywie TPP (trzecioosobowej). Studio Bethesda pokazało jednak, że można przerobić typowe RPG „Fallout” na shootera z elementami role-playing i wyjść na tym całkiem dobrze – spora część fanów była wściekła, ale gra cieszyła się ogromną popularnością i przyniosła nowych entuzjastów świata Fallouta. Plotki mówią, że twórcy z RED zdecydują się na rozwiązanie hybrydowe – dynamiczne łączenie obu perspektyw.

5. Otwarty dystopijny świat

Świat przedstawiony w grze ma być jeszcze bardziej otwarty, niż to miało miejsce w zachwycającym pod tym względem „Wiedźmin: Dziki Gon”. Zmiana lokacji z otwartej przestrzeni fantastycznej krainy pełnej lasów, gór i łąk na futurystyczną metropolię z jej nowoczesnymi technologiami, to wyzwanie. To może być duży plus działający na korzyść studia w kontekście walki na rynku z pozycjami z serii „Deus Ex”. Fabuła kolejnych części tego hitu jest wzorcowym cyberpunkiem, a sama grywalność to także czołówka.

6. Dwa światy

Akcja rozgrywać się będzie nie tylko we wspomnianej metropolii, ale także w Sieci. Gracz będzie się logował do wirtualnej rzeczywistości, która może być podobna zarówno do tej znanej z „Matrixa” jak i powieści mistrza cyberpunku Williama Gibsona – ma mocno angażować fizycznie użytkownika.

7. REDengine i Cinematic Feel

Silnik graficzny to sprawdzone REDengine znane z poprzednich dwóch „Wiedźminów” i dodatków do gry – oczywiście znacząco usprawniony, bo trochę czasu już minęło. Ogromny świat jest sporym wyzwaniem dla twórców, którzy mają też ambicję zastosowania Cinematic Feel, nadającego grze filmowej jakości. Wizualnie „Cyberpunk 2077” ma być dużo bardziej mroczny i brutalny niż wspomniane „Deus Ex”.

8. Los Santos 60 lat później?

Zapowiedziane zostały możliwości poruszania się różnymi rodzajami pojazdów, zarówno naziemnych, jak i powietrznych. Ma się też pojawić opcja chodzenia po ścianach, którą można było spotkać choćby w grze „Prey”. Wielu graczy w opcji dowolności poruszania się po Night City upatruje czegoś na kształt „GTA” osadzonego w futurystycznym świecie. Brzmi super.

9. PC, PS4, Xbox One

Docelową platformą mają być pecety, ale w „Cyberpunk 2077” zagrają też zapewne konsolowcy – pozycja ukaże się na Playstation 4 i Xbox One. Gracze dostaną też opcję multiplayer, która, jeśli plotki się potwierdzą, może być rewelacją – gracze będą mogli wspólnie przechodzić fabułę gry jako zespół.

„Cyberpunk 2077” ma zostać zaprezentowane na targach E3 2018, które odbędą się w dniach 12-15 czerwca w Los Angeles.

Tekst: Michał Weicher

TU I TERAZ