Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Grupa uczestników imprezy techno doznała hipotermii po niespodziewanych opadach śniegu we Francji

W Polsce coś takiego nie miałoby miejsca – każdy, kto spędził choć jeden urlop nad Bałtykiem, teraz na wyjazd wakacyjny pakuje kożuch i wełniane skarpety.
.get_the_title().

Teknival to nieformalna, a czasem wręcz nielegalna impreza odbywająca się w różnych miejscach na świecie.

Francuska edycja, obok czeskiej, należy do jednej z najpopularniejszych. Przyciąga fanów muzyki jungle, techno, electro, neurofunk, acidcore i podobnych odmian.

We Francji ten festiwal odbywa się co roku, zwykle o tej samej porze – wiosną, kiedy już jest ciepło. Okazuje się jednak, że w czasach pod znakiem zmian klimatycznych warunki pogodowe nie zawsze są pewne.

Podczas tegorocznej edycji, która odbywała się w Creuse i przyciągnęła aż 10 tys. osób, niespodziewanie spadł śnieg i pokrył obszar festiwalu kilkucentymetrową warstwą. Temperatura natomiast spadła poniżej zera.

Tyle wystarczyło, żeby wprawić festiwalowiczów w prawdziwe osłupienie, zepsuć zabawę, a w 30 przypadkach doprowadzić do hipotermii.

Teknival nie jest formalnie zorganizowaną imprezą, toteż nie nadzoruje go sztab służb medycznych. Do akcji musiał więc wkroczyć Czerwony Krzyż. Dzięki niemu poszkodowani zostali zaopatrzeni w koce termiczne. Dwie osoby trzeba było jednak odwieźć do szpitala.

Jak można nię jednak domyśleć, nie wszyscy byli gotowi, żeby zrezygnować z dobrej zabawy,a którą czekali cały rok. Niektórzy mimo niespodziewanych, ciężkich warunków pogodowych nie zamierzali opuścić terenu festiwalu. Rozstawiono dla nich ogromne namioty i rozdystybuowano kolejne koce termiczne.

Teknival od lat – a trzeba dodać, że w tym roku we Franci odbyła się już 26 edycja – jest zmorą władz. Impreza na taką skalę, która nie ma żadnych formalnych pozwoleń, nie spełnia wszystkich zasad bezpieczeństwa, często ma miejsce na terenach, gdzie zakłóca życie mieszkańców czy dzikiej przyrody, z prawnego i zdroworozsądkowego punktu widzenia nie powinna się odbyć. Policji udało się w tym roku zatrzymać kilka ciężarówek ze sprzętem nagłaśniającym, jednak jako że czas i miejsce Teknivalu trzymane są w tajemnicy do ostatniej chwili, władze wciąż nie są w stanie uniemożliwić organizacji imprezy.

Być może tę robotę wykona za nich sama natura? Prawdziwych miłośników muzyki electronicznej śnieg nie odstraszy, ale może mocno zniechęcić mniej zapalonych festiwalowiczów.

Współczujemy poszkodowanym i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie wydaje sie nam, że tego typu newsy mogą nieco lepiej uzmysłowić niektórym z nas skutki zmian klimatycznych. W końcu topniejące lodowce czy wymierające gatunki zwierząt brzmią dramatycznie, ale nie zawsze mamy wrażenie, że to nas bezpośrednio dotyczy.

Może więc influencerzy obserwowani przez setki tysięcy osób zaczną nagłaśniać temat zmian klimatycznych, przestraszeni wizją, że na następnej Coachelli nie będą mogli paradować półnago, bo odmrożą sobie różne części ciała?

Może do uczestników Open’era nie do końca będzie przemawiała wizja spania na polach namiotowych w igloo? Póki co może brzmi to śmiesznie, ale sytuacja już dawno przestała być zabawna.

Zdjęcie główne: Pascal Lachenaud/AFP/Getty Images
Tekst: Kinga Dembińska

TU I TERAZ