Jakie miasta są najbardziej przyjazne pieszym? Nowojorska organizacja stworzyła ranking
Nowojorski Institute for Transportation and Development Policy, organizacja pozarządowa zajmująca się promocją transportu miejskiego, rowerowego i pieszego, wziął pod lupę aż tysiąc miast z całego świata, aby zbadać, które z nich są najbardziej przyjazne dla pieszych. Organizacja jest zdania, że możliwość poruszania się po mieście pieszo nie powinna być przywilejem, tylko prawem człowieka. Trudno się z nią nie zgodzić, zwłaszcza w obecnych, pandemicznych realiach – niedawno pisaliśmy o koncepcji miast 15-minutowych, która zyskuje coraz większą popularność. Koncepcja 15-minutowego miasta stawia ludzi w centrum działań, gdzie wszystkie ich podstawowe potrzeby — życie, praca, zaopatrzenie, opieka medyczna, nauka i rozrywka — są spełnione w ciągu 15 minut spacerem lub rowerem.
Podobne czynniki bierze pod uwagę raport ITDP, podkreślając jednocześnie, że poruszanie się pieszo poprawia zdrowie, redukuje emisje i wpływa korzystnie na lokalne społeczności i gospodarkę.
Najpierw sprawdzono, w których miastach najwięcej osób mieszka w promieniu 100 metrów od miejsc wolnych od samochodów – parków, deptaków czy placów. Naukowcy są zdania, że bliskość takich miejsc nie tylko poprawia bezpieczeństwo pieszych, ale także poprawia zdrowie i zacieśnia więzi społeczne. W tej kategorii na pierwszym miejscu znalazł się Hongkong, gdzie 85 proc. populacji ma w promieniu park, deptak czy plac. Na drugim wylądowała Moskwa, prawdopodobnie dzięki swoim blokowiskom, a dalej Paryż, Bogota i Londyn.
Następnie sprawdzono, w których miastach największy odsetek ludzi mieszka w promieniu kilometra od placówek służby zdrowia i placówek edukacyjnych. Tu na pierwszym miejscu wylądował Paryż z 85 procentami. Na drugim znalazła się Lima (Peru), następnie Londyn, Santiago i Bogota. Kolejna kategoria to rozmiar kwartałów międzyulicznych – im mniejszy, tym mniejszy dystans, bo nie trzeba obchodzić czy objeżdżać ogromnych budynków. Tutaj pierwsze miejsce zajął Chartum (Sudan), dalej Bogota (Kolumbia), Lima, Karaczi (Pakistan) i Tokio.
Twórcy raportu podkreślają, że w miastach przyjaznych pieszym dzieci więcej bawią się na ulicach, jest mniej wypadków samochodowych, a lokalne firmy radzą sobie lepiej.
– Aby zapewnić bezpieczne i zachęcające warunki do chodzenia, konieczne jest przesunięcie równowagi przestrzennej w naszych miastach z dala od samochodów – podkreśla Heather Thompson, szefowa ITDP. Na koniec warto podkreślić, że najgorzej w badaniach poradziły sobie rozległe miasta Stanów Zjednoczonych – ogromne dystanse sprawiają, że spacer do sklepu spożywczego czy szkoły staje się niemożliwy.
Zdjęcie główne: Chris Hardy / Unsplash
Tekst: NS