Merostwo Paryża ukarane grzywną za nadreprezentację kobiet
Władze Paryża zostały ukarane za to, że w 2018 roku zatrudniły na kierowniczych stanowiskach za dużo kobiet. W 2013 roku przyjęto we Francji ustawę, która ma ułatwić kobietom dostęp do miejsc pracy na wysokich stanowiskach w instytucjach państwowych. Zgodnie z obowiązującym prawem żadna z płci nie powinna w danym roku obejmować więcej niż 60 proc. kierowniczych stanowisk.
Jednak w 2018 roku merostwo francuskiej stolicy zatrudniło na wysokich stanowiskach pięciu mężczyzn oraz 11 kobiet, co przekłada się na stosunek 31 proc. do 69 proc. Z tego powodu władze Paryża zobowiązane są zapłacić Ministerstwu Służby Cywilnej 90 tys. euro grzywny.
Anne Hidalgo, mer Paryża, uznała decyzję za absurdalną, niesprawiedliwą, nieodpowiedzialną oraz niebezpieczną. Mimo to zapewnia, że wraz z koleżankami z merostwa osobiście stawi się w ministerstwie, żeby uiścić karę. – Będzie nas tam wiele – zapowiedziała polityczka.
Do ustawy z 2013 roku przyjęto poprawkę, zgodnie z którą instytucje nie podlegają karze grzywny, jeśli danego roku powołania na kierownicze stanowiska nie doprowadziły do nadreprezentacji jednej z płci na poziomie całej instytucji. Jednak poprawka ta weszła w życie dopiero w 2019 roku i w tym wypadku nie uchroniła władz Paryża przed karą. Minister służby cywilnej Amélie de Montchalin przyznała, że obowiązujące do 2019 roku prawo było absurdalne. Zapowiedziała tym samym, że środki uzyskane po opłaceniu grzywny zostaną przeznaczone na działania mające promować aktywność zawodową kobiet w służbie publicznej.
Zdjęcie główne: Thibault Camus/AP
Tekst: AD