W Arabii Saudyjskiej skazano na śmierć trzech mężczyzn, którzy sprzeciwili się przymusowej eksmisji z terenu przyszłego futurystycznego megamiasta
Arabia Saudyjska po raz kolejny pokazała, że jest krajem, który trzeba traktować bardzo (z naciskiem na bardzo) ostrożnie, gdy myślimy o państwach cywilizowanych.
Organizacja praw człowieka o nazwie ALSQT poinformowała, że trzech mężczyzn z plemienia Huwaitat, siłą eksmitowanych z obszaru przyszłego futurystycznego miasta o nazwie Neom, zostało… skazanych na śmierć.
Krytykowali oni plany budowy ośrodka kosztem mieszkającej na tych terenach ludności, a zatrzymani zostali już w 2020 roku. Nikt chyba jednak nie spodziewał się aż tak druzgocącego wyroku za nieposłuszeństwo. Mężczyźni podpadli między innymi tym, że jeden z nich opowiadał publicznie przed kamerą o nieszczęściu, jakie spotkało mieszkańców, zaś drugi (któremu podczas eksmisji zastrzelono brata), po aresztowaniu rozpoczął w więzieniu strajk głodowy. Organizacje międzynarodowe wciąż walczą o to, by wpłynąć na władze Arabii Saudyjskiej, by złagodziły wyrok.
Wspomniany projekt Neom, krytykowany przez ekspertów za swoją 'geograficzną naiwność’ (położenie wśród piasków pustyni) w zakresie tego, co ma oferować, to ogromna inwestycja, obejmująca 10 regionów i rozciągająca się wzdłuż aż na 170 kilometrów.
W futurystycznym mieście znajdzie się zarówno monumentalny oszklony drapacz chmur, jak i resort narciarski, zaś w 2029 mają odbyć się tam Zimowe Igrzyska Azjatyckie.
Niestety, wydaje się, że okupione krwią i cierpieniem. Choć wciąż można jeszcze łudzić się nadzieją, że radykalne władze się zreflektują.
Tekst: WM
Źródło zdjęcia głównego: Interesting Engineering