Youtube publikuje list otwarty w sprawie wideo z japońskiego lasu samobójców

Pisaliśmy ostatnio o Loganie Paulu – amerykańskim youtuberze, który wybrał się do japońskiego lasu Aokigahara znanego jako „las samobójców” i nagrał tam wideo, na którym pojawia się martwe ciało. Paul natychmiast został oskarżony o niestosowne zachowanie i robienie show z cudzej tragedii. Następnie, w ciągu 24 godzin od publikacji, usunął wideo, zamieścił przeprosiny na Twitterze i zapowiedział, że zawiesza na razie działalność na YouTubie.
Na kontrowersyjne wideo zareagował w końcu sam serwis. We wtorek YouTube zamieścił na Twitterze list otwarty do swoich użytkowników.
– Odpowiedź zajęła nam dużo czasu, ale słuchaliśmy wszystkiego, co mówicie. Wiemy, że działania jednego twórcy mogą wpłynąć na całą społeczność, dlatego wkrótce podamy informacje na temat kroków, które podjęliśmy, aby ten film nigdy już nie trafił do obiegu. Od osób, które budują społeczność YouTube’a spodziewamy się więcej. Wy z pewnością też. Kanał naruszył zasady naszej społeczności, a więc zareagowaliśmy i podjęliśmy odpowiednie działania – czytamy w oświadczeniu serwisu.
An open letter to our community:
Many of you have been frustrated with our lack of communication recently. You’re right to be. You deserve to know what’s going on.
— YouTube (@YouTube) 9 stycznia 2018
Like many others, we were upset by the video that was shared last week.
— YouTube (@YouTube) 9 stycznia 2018
Suicide is not a joke, nor should it ever be a driving force for views. As Anna Akana put it perfectly: „That body was a person someone loved. You do not walk into a suicide forest with a camera and claim mental health awareness.”
— YouTube (@YouTube) 9 stycznia 2018
We expect more of the creators who build their community on @YouTube, as we’re sure you do too. The channel violated our community guidelines, we acted accordingly, and we are looking at further consequences.
— YouTube (@YouTube) 9 stycznia 2018
It’s taken us a long time to respond, but we’ve been listening to everything you’ve been saying. We know that the actions of one creator can affect the entire community, so we’ll have more to share soon on steps we’re taking to ensure a video like this is never circulated again.
— YouTube (@YouTube) 9 stycznia 2018
– Nas także zasmuciło wideo, które zostało udostępnione w zeszłym tygodniu. Samobójstwo to nie żart i nie powinno napędzać odtworzeń. Doskonale ujęła to Anna Akana: „To było ciało osoby, którą ktoś kochał. Nie wchodzisz do lasu samobójców z kamerą, udając, że chodzi o uwrażliwienie ludzi na problemy ze zdrowiem psychicznym” – pisze dalej YouTube.
List otwarty serwisu od razu spotkał się z krytyką – YouTube nie napisał, o jakie wideo chodzi, ani razu nie wymienił nazwiska Logana Paula i nie wymienił konkretnych kroków, które chce podjąć wobec youtubera.
Użytkownicy Twittera zwracają także uwagę na to, że serwis nabiera wody w usta w kwestii własnych przewinień związanych z filmem Paula – zanim zniknął z YouTube’a obejrzało go w końcu niemal 7 mln osób, a osobą, która zdjęła wideo z serwisu był sam twórca. Podkreślają także, że gdyby serwisowi rzeczywiście zależało, to list otwarty pojawiłby się wcześniej niż po ponad tygodniu od opublikowania kontrowersyjnego filmu Paula.
We are angry because you have double standards! Do better, act quicker, communicate with your creators (don’t send same email with same thing over and over again) and listen to your users or you will loose us all!
— Peter Ik (@LpoolTech) 9 stycznia 2018
You didn’t act accordingly; the video was reviewed, approved & allowed on trending after it had 6 million views. Logan took the video down himself. YouTube put out a statement implying it was okay, until others spoke up. Any actions taken after were driven by others condemning it
— Ben (@TrustedFlagger) 9 stycznia 2018
If you actually cared, you would have responded by now. If you actually cared Logan Paul would be facing some sort of consequences. But you do not care, because you got a big paycheck from that traffic increase, right?
— Doctor Cube (@DocCube) 9 stycznia 2018
Źródło: Huffington Post