Jak działa połączenie mózg-ciało? Garść wiedzy z neuronauki sprawia, że seks staje się lepszy

Okazuje się, że wiedza o tym, jak działa połączenie na linii mózg-ciało może bardzo pozytywnie wpłynąć na nasze życie seksualne.
.get_the_title().

Jak przekonuje dr Nan J. Wise każdy z nas może w dosyć prosty sposób sprawić, że seks stanie się jeszcze większą przyjemnością. Jak to zrobić? Otworzyć się na neuronaukę, która wykazuje, jak neurony (komórki w mózgu i układzie nerwowym) wspólnie 'się odpalają’ i następnie łączą.

Pierwszym krokiem jest uznanie, że możliwość doświadczania przyjemności (w sypialni i poza nią) nie jest luksusem, ale koniecznością dla dobrze funkcjonującego mózgu i ogólnego samopoczucia. Kiedy nie możemy doświadczać satysfakcjonujących przyjemności, seksualnych lub innych, cierpi na tym nasze fizyczne i psychiczne samopoczucie. Stan anhedonii – lub niezdolność do odczuwania satysfakcjonujących przyjemności – jest zarówno objawem problemów ze zdrowiem psychicznym, jak i ich przyczyną, tworząc negatywny cykl, który przyczynia się do większego lęku, depresji, zaburzeń związanych ze stresem i pogorszenia zdrowia fizycznego – pisze badaczka. Warto zatem podjąć wyzwanie.

Edukację w tym zakresie trzeba jednak zacząć od, zdawałoby się, prostego pytania: jak seksualność i przyjemność działają na mózg i ciało? Jest w mózgu obszar, który pozwala nam odczuwać dotyk, temperaturę i ból z całego ciała. Każda część ciała jest połączona z nerwami czuciowymi, które wysyłają bodźce do kręgosłupa, a następnie do mózgu. To podstawowa nauka, ale do niedawna nie zwracaliśmy na to większej uwagi, jeśli chodzi o seks – wskazuje Wise, która wraz z dr Barrym Komisarukiem przeprowadziła badania, a w 2011 roku duet opublikował opis swojego odkrycia.

Okazało się, że zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet wrażenia z genitaliów są przetwarzane przez określone miejsce w korze somatosensorycznej, którą badacze nazwali korą czuciową narządów płciowych (nieoficjalnie: krocze mózgu).

Fizyczna stymulacja każdego obszaru genitaliów aktywuje nieco inną, ale przylegającą i nakładającą się część kory czuciowej genitaliów. Im więcej obszarów genitaliów jest stymulowanych, tym większy obszar kory somatosensorycznej mózgu jest aktywowany, w wyniku czego więcej doznań jest rejestrowanych, przetwarzanych przez mózg i ostatecznie doświadczanych (w odpowiednich okolicznościach) jako przyjemność seksualna i orgazm. Co ważne: chociaż sutki nie są uznawane za genitalia, to ich stymulacja aktywuje ten sam region mózgu, co wyjaśnia, dlaczego tak wiele osób lubi pieszczoty tej części ciała.

Mówiąc zatem najprościej: im więcej obszarów narządów płciowych stymulujemy, tym bardziej prawdopodobne jest, że w naszym mózgu czuciowym zostaną zarejestrowane doznania. Innym wnioskiem jest to, że… praktyka czyni mistrza, ponieważ 'im częściej aktywowane są ścieżki nerwowe między genitaliami a mózgiem, tym silniejsze stają się połączenia’.

Kiedy masturbujemy się lub uprawiamy seks z partnerem, ścieżki czuciowe neuronów 'odpalają’ razem, a następnie 'łączą się’, wzmacniając ścieżki przyjemności. Ułatwia nam to doświadczanie przyjemności seksualnej i zwiększa naszą zdolność do orgazmów, a nawet przyczynia się do ich intensywności – tłumaczy dr Nan J. Wise.

Badaczka podsumowuje, że jej badania wykazały, że także myślenie o seksie, fantazjowanie i wyobrażanie sobie stosunków, sprawiają, że aktywuje się 'mózg przyjemności’, dlatego takie ćwiczenie, chociaż niby tylko teoretyczne, pobudza nasz mózg i lepiej łączy korę czuciową z genitaliami. Zatem do dzieła!

Tekst: AC
Zdjęcie: MR WONG/Unsplash

ZDROWIE