Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Kanada dopuszcza do sprzedaży medyczną kokainę

Oświadczenie jednej z firm, która może sprzedawać kokainę i psylocybinę, wywołało niemałe zamieszanie.
.get_the_title().

Dwie kanadyjskie firmy dostały od rządu pozwolenie na sprzedaż kokainy, heroiny, MDMA i psylocybiny. Chociaż substancje te będą dostępne tylko do celów medycznych, informacja zdążyła już wywołać zamieszanie. Na początku miesiąca firma Sunshine Earth Labs wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że w ubiegłym roku agencja rządowa Health Canada udzieliła firmie pozwolenia na legalne posiadanie, produkcję, sprzedaż i dystrybucję MDMA, liści koki i kokainy, w styczniu tego roku także opium, morfiny i diacetylomorfiny (czyli heroiny).

Z kolei firma Adastra ogłosiła pod koniec lutego, że Health Canada pozwoliło jej na legalną produkcję i dystrybucję psylocybiny i kokainy.

Prędko musiała wydać kolejne oświadczenie, w którym zdecydowanie podkreśliła, że substancje nie będą dostępne dla wszystkich – będą je mogły nabyć tylko licencjonowane podmioty, takie jak szpitale, lekarze i farmaceuci.

Decyzja Health Canada zdziwiła premiera prowincji Kolumbia Brytyjska, który poruszył ten temat podczas konferencji prasowej, zaznaczając, że nie było to konsultowane z rządem prowincjonalnym. Tuż po pierwszym oświadczeniu Adastry głos zabrał też premier kraju, Justin Trudeau i podkreślił, że przekaz może wprowadzać w błąd i substancje nie będą powszechnie dostępne.

W ostatnich latach Kanada boryka się z ogromnym wzrostem liczby przedawkowań narkotyków, przede wszystkim silnych opioidów, w tym fentanylu i jego pochodnych, które używane są jako tańszy zamiennik heroiny.

Sytuacja wygląda najgorzej w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie w ubiegłym roku z przedawkowania zmarło około 2,3 tys. osób. Z tej przyczyny prowincja zdecydowała się zdekryminalizować twarde narkotyki. Dorośli mogą posiadać do 2,5 g kokainy i heroiny, a także metamfetaminę, fentanyl i morfinę. Władze prowincji mają nadzieję, że dzięki temu mniej osób będzie sięgać po te substancje, a te, które to robią, zamiast stygmatyzacji i problemów z prawem otrzymają pomoc, której potrzebują.

Tekst: NS

ZDROWIE