Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

5 sposobów na ocalenie planety według ONZ

Opublikowany właśnie raport IPCC dotyczy mitygacji zmian klimatycznych, czyli sposobów na ich ograniczenie. Oto płynące z niego wnioski.

W ubiegłym tygodniu Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC), który utworzony został na wniosek członków ONZ ponad 30 lat temu, opublikował ostatnią część swojego szóstego raportu. Raporty te podsumowują obecne i przewidywane zmiany klimatyczne, dlatego też stanowią cenne źródło informacji dla globalnych decydentów. Opublikowana niedawno część dotyczyła mitygacji zmian klimatycznych, czyli sposobów na ich ograniczenie.

Okazuje się, że istnieje co najmniej kilka sposobów, by ograniczyć wzrost temperatur do 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do wartości sprzed epoki przemysłowej – ta wartość, przywołana także w pochodzącym z 2015 roku porozumieniu paryskim, ma w kontekście galopujących zmian klimatycznych ogromne znaczenie. Wraz z tak zdawać by się mogło niewielkim wzrostem temperatury doświadczymy bowiem fal upałów, niedoborów wody, wzrostów poziomów morza, spadku produkcji żywności czy utraty większości raf koralowych.

Co mamy robić, aby tak się nie stało? IPCC wyszczególnia w swoim raporcie 5 sposobów na ocalenie naszej planety.

Zużycie paliw kopalnych powinno osiągnąć swój szczyt w 2025 roku i do końca tej dekady spaść o 43 proc.

1. Odejście od węgla

To oczywiście nie jest zdziwieniem dla nikogo, kto choćby w niewielkim stopniu śledzi dyskurs wokół mitygacji zmian klimatycznych. Odejście od węgla i pozostałych paliw kopalnych jest absolutnie kluczowe, jeśli chcemy móc z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Autorzy raportu precyzują, że zużycie paliw kopalnych powinno osiągnąć swój szczyt w 2025 roku i do końca tej dekady spaść o 43 proc. – tylko tak będziemy w stanie ograniczyć wzrost temperatur do 1,5 stopnia Celsjusza.

Tymczasem jednak bardzo szybko zużywamy swój 'budżet węglowy’. I nic dziwnego, bo wiele sektorów – od transportu, przez budownictwo, po transport – polega właśnie na paliwach kopalnych. I wszystkie one bez wyjątku dokonać będą musiały redukcji. Wiele sektorów musi poprawić swoją efektywność energetyczną, ściąć emisje i przejść na zieloną energię, przy czym transformacja ta powinna poprawić jakość naszego życia.

Potrzebę odejścia od węgla podkreśliła także wojna w Ukrainie. Niedawno pisaliśmy o tym, że choć wprowadzono sankcje, w ciągu pierwszych sześciu tygodni wojny Rosji z Ukrainą kraje Unii Europejskiej kupiły od Rosji paliwa kopalne warte aż 18 mld euro.

Photo by Dylan Hunter/Unsplash

Nie zapobiegniemy zmianom klimatycznym, jeśli nie będziemy wychwytywać emisji za pomocą nowych technologii

2. Technologia wychwytywania dwutlenku węgla

Jeśli jednak redukcje zużycia paliw kopalnych nie będą przebiegać w oczekiwanym tempie, z pomocą mogą przyjść kreatywne umysły, które już teraz pracują nad dziesiątkami zbawiennych rozwiązań. Kiedyś wszystkie te technologie oczyszczające atmosferę z dwutlenku węgla mogły brzmieć dość ekscentrycznie. Czas i postępujący kryzys klimatyczny pokazały jednak, że takie rozwiązania są na wagę złota. Naukowcy zostali zmuszeni do tego, by przyjrzeć się nie tylko technologiom ograniczającym emisje dwutlenku węgla, ale także wychwytującym go z atmosfery i umożliwiającym jego składowanie.

Autorzy raportu IPCC przedstawiają sprawę jasno: nie zapobiegniemy zmianom klimatycznym, jeśli nie będziemy wychwytywać emisji za pomocą nowych technologii. Tu jednak nie wszyscy mówią jednym głosem – niektórzy eksperci krytykowali już raport za to, że tak wielką nadzieję pokłada w nowych i niesprawdzonych technologiach, a tymczasem powinien kłaść nacisk na kwestię wycofywania paliw kopalnych.

Photo by Martin Adams/Unsplash

Wprowadzane rozwiązania muszą być dopasowane do potrzeb konkretnych regionów i do mieszkających tam ludzi.

3. Ograniczanie popytu

Po raz pierwszy w historii raport IPCC koncentruje się w tak dużej mierze na naukach społecznych (tu pisaliśmy szerzej o tym, dlaczego nauki społeczne mogą się okazać tak istotne w walce z kryzysem klimatycznym). Pomysłów dotyczących tego, w jaki sposób zmniejszyć zapotrzebowanie ludzi na energię, jest cała masa. Szkopuł w tym, że muszą być one precyzyjnie dopasowane do warunków panujących w konkretnych miejscach. I nie chodzi tylko o warunki klimatyczne, ale też o sposób życia ludzi, istniejące tradycje, podziały płciowe, nierówności finansowe. – Musimy być dużo lepsi w monitorowaniu, ocenie i poznawaniu tego, co da się zaadoptować, a co nie. Byliśmy bardzo dobrzy w monitorowaniu, gdzie wydaliśmy pieniądze. Poświęciliśmy znacznie mniej czasu na analizowanie ich wpływu, ponieważ znacznie trudniej jest wykonać tę pracę – wyjaśnia jeden z autorów raportu IPCC, Edward Carr, amerykański geograf i antropolog z Clark University.

Niskoemisyjna dieta, czyli odejście od mięsa i artykułów pochodzenia zwierzęcego, a także przyjazne środowisku miasta i środki transportu są w stanie sprawić, że emisje spadną do 2050 roku o 40-70 proc. Aby tak się jednak stało, działania muszą być precyzyjnie dopasowane do konkretnych społeczności i ich potrzeb.

Photo by Charlie Solorzano/Unsplash

Walka z nadciągającym kryzysem klimatycznym jest kosztowna, ale na dłuższą metę opłaca się bardziej niż walka z jego efektami.

4. Pieniądze

Walka ze zmianami klimatycznymi bywa kosztowna, nic więc dziwnego, że perspektywa wyłożenia dużych pieniędzy choćby na transformację energetyczną często wywołuje opór. Z drugiej jednak strony walka z efektami zmian klimatycznych także wymaga nakładu środków. Przykładem może tu być choćby największa od 50 lat powódź, która nawiedziła Australię kilka miesięcy temu. Gigantyczne straty, które wywołała 'bomba deszczowa’, szacuje się na miliardy dolarów.

IPCC sądzi, że skuteczna walka z kryzysem klimatycznym wymaga przekierowania środków – więcej pieniędzy trzeba przeznaczać na rozwój zielonej energii, a mniej na paliwa kopalne. Greenpeace szacuje dodatkowo, że gdyby zniesione zostały rządowe dotacje na paliwa kopalne, emisje spadłyby do końca dekady o 10 proc. Modele, które uwzględniają szkody gospodarcze wywołane przez zmiany klimatyczne, pokazują tymczasem, że globalny koszt ograniczenia ocieplenia do 2 stopni Celsjusza w tym stuleciu jest niższy niż globalne korzyści gospodarcze wynikające z ograniczenia ocieplenia. Ograniczenie do poniżej 2 stopni Celsjusza jest już nieco droższe, niemniej niedużo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszelkie oszczędności są w tym kontekście pozorne – środki, których nie przeznaczy się na walkę z kryzysem klimatycznym teraz, z naddatkiem wyda się w przyszłości na walkę z jego efektami i adaptacją do nich.

Photo by Wolfgang Hasselmann/Unsplash

Image

Hoseung Lee

Przewodniczący IPCC

Jesteśmy na rozdrożu. Decyzje, które teraz podejmiemy, mogą zaważyć na dalszych losach przyszłości. Mamy narzędzia i potrzebną wiedzę, by ograniczyć ocieplenie.

Wyższy status społeczno-ekonomiczny to nie tylko wyższe emisje, ale też więcej sposobów na to, by je ograniczać

5. Bogaci muszą działać

Kto ma największy ślad węglowy? Najbogatsi. Szacuje się, że bogata osoba przyczynia się do wyemitowania do atmosfery nawet 25 razy więcej dwutlenku węgla niż przeciętny mieszkaniec Stanów Zjednoczonych. To jednak nie wszystko: zaledwie 1 proc. najbogatszych mieszkańców globu emituje więcej dwutlenku węgla niż biedniejsza połowa globu.

Generalnie działa zależność, że im jesteśmy bogatsi, tym większy jest nasz ślad węglowy. Według IPCC 10 proc. gospodarstw domowych o najwyższych emisjach na mieszkańca odpowiada za 35-45 proc. emisji gazów cieplarnianych we wszystkich gospodarstwach domowych. Osoby naprawdę bogate mają więcej samochodów, więcej rezydencji i więcej konsumują. Do tego dochodzi kolejny grzech bogaczy: częste loty, a w szczególności prywatne odrzutowce. Co może w tym pomóc? Na przykład podatek od luksusowych produktów wysokoemisyjnych.

Jednak wyższy status społeczno-ekonomiczny to nie tylko wyższe emisje, ale też więcej sposobów na to, by je ograniczać – podkreśla IPCC. – Osoby zamożne przyczyniają się nieproporcjonalnie do wyższych emisji, ale mają wysoki potencjał redukcji emisji przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiego poziomu dobrostanu i przyzwoitego standardu życia. Myślę, że istnieją osoby o wysokim statusie społeczno-ekonomicznym, które są w stanie zmniejszyć swoje emisje, stając się wzorem do naśladowania niskoemisyjnego stylu życia, decydując się na inwestowanie w niskoemisyjne firmy i możliwości oraz lobbując za rygorystyczną polityką klimatyczną – powiedział prof. Patrick Devine-Wright, główny autor IPCC z University of Exeter.

Photo by Jakob Rosen/Unsplash
Tekst: NS

Zmiany Klimatu