Amazon niszczy niesprzedane produkty
W 2018 roku świat obiegła informacja, że Burberry niszczy niesprzedane ubrania – wówczas spalone zostały ubrania za 38 mln dolarów. Dom mody spotkał się wtedy z – całkowicie zasłużoną – falą krytyki i obiecał, że zaniecha tej praktyki. Jednak niszczenie tego, co się nie sprzedało, to nie tylko grzech Burberry. Wiele firm ma to na sumieniu. Śledztwo ITV News wykazało, że skala tego procederu w jednym tylko magazynie Amazona, który mieści się w szkockim Dunfermline, jest zatrważająca.
Każdego tygodnia niszczone jest co najmniej 130 tys. niesprzedanych produktów. W skali roku to niemal 7 mln.
A tymczasem Amazon ma na świecie 185 magazynów – wyobraźcie sobie więc, ile rzeczy potencjalnie trafia do kosza.
Exclusive: Amazon is destroying millions of items of unsold stock in one of its UK warehouses every year, an ITV News investigation has uncovered.
Many of the products – including smart TVs and laptops – are often new and unused. https://t.co/OJjexB0YQd#AmazonWaste pic.twitter.com/UR7XrLWvIM
— ITV News (@itvnews) June 21, 2021
Co jest wyrzucane? Anonimowy pracownik magazynu mówi, że absolutnie nie ma tu żadnych zasad – biżuteria, elektronika, w tym między innymi laptopy, książki, a nawet… hurtowe ilości masek ochronnych. Część rzeczy została wyprodukowana tylko po to, by następnie trafić na wysypisko (lub – znacznie rzadziej – do centrum recyklingu). Aż 50 proc. niszczonych produktów to zupełnie nowe rzeczy, jeszcze w firmowym opakowaniu – tłumaczy. Pozostała połowa to zwroty, które wciąż są w znakomitym stanie. Jak do tego doszło? To efekt kontrowersyjnej polityki Amazona.
Firmy, które korzystają z jego magazynów, muszą pokrywać koszta magazynowania, które są wysokie. Dlatego też po prostu bardziej opłaca się coś wyrzucić, niż dalej składować czy odsyłać.
W magazynie w Dunfermline znajduje się 'strefa zniszczenia’, do której trafiają niesprzedane rzeczy. Co szczególnie niepokojące w dobie galopującego kryzysu klimatycznego, praktyka ta jest zgodna z prawem. – To absolutnie szokujące. Produkcja każdego z tych przedmiotów wykorzystuje zasoby naturalne i ludzką pracę, a także emituje dwutlenek węgla – mówi w materiale ITV News Sam Chetan-Welsh z brytyjskiego oddziału Greenpeace i dodaje, że potrzebne są odpowiednie regulacje, które zakazywałyby podobnych praktyk. Co na to wszystko Amazon? – Dążymy do celu, jakim jest zerowa utylizacja produktów, a naszym priorytetem jest odsprzedaż, przekazywanie darowizn organizacjom charytatywnym lub recykling niesprzedanych produktów. Żadne przedmioty nie są wysyłane na wysypisko w Wielkiej Brytanii. W ostateczności wyślemy przedmioty do recyklingu, ale ciężko pracujemy, aby zmniejszyć liczbę przypadków, w których to się zdarza, do zera – mówi przedstawiciel brytyjskiego Amazona. Jednak z tego, co mówi anonimowy pracownik magazyny w Dunfermline, wynika, że podczas gdy co tydzień wyrzucane jest około 130 tys. produktów, do organizacji charytatywnych trafia ich tylko około 28 tys.
Tekst: NS